Anna Dereszowska w "DDTVN" mówiła o chorobie córki. "Idę do pracy i boję się, że coś się wydarzy"
Anna Dereszowska pojawiła się w studiu "Dzień dobry TVN" i opowiedziała o depresji, z którą zmaga się jej córka. Jak przyznała, jej pociecha szybko otrzymała potrzebne wsparcie, ale tylko dlatego, że rodzice zdecydowali się na prywatną pomoc. "Telefon do państwowej służby zdrowia jest bezsensowny, kompletnie" - powiedziała.
Anna Dereszowska jest mamą trójki dzieci. Z poprzedniego związku, z Piotrem Grabowskim, ma 16-letnią córkę Lenę, a z obecnym partnerem, Danielem Duniakiem, doczekała się dwóch synów: 9-letniego Maksymiliana i 3-letniego Aleksandra. Gwiazda rzadko mówi o swoim życiu prywatnym, czasami jednak dzieli się z fanami bardziej osobistymi relacjami. Tak było, gdy razem z córką zdecydowały się na tatuaże.
Miałyśmy dziś z Lenką wspaniały dzień. Zrobiłyśmy sobie obie tatuaż, a potem poszłyśmy zjeść coś pysznego. Zjadłyśmy wspólnie z jedną z najlepszych przyjaciółek Lenusi, choć Wanda była z nami online - mogliśmy przeczytać na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TYLKO U NAS! Anna Dereszowska szczerze o córce. Lena pójdzie w jej ślady?
Dereszowska pojawiła się w sobotę w "Dzień dobry TVN", by rozmawiać o dzieciach i młodzieży w kryzysie psychicznym. Jak bowiem przyznała, jej córka walczyła z depresją i szybko otrzymała niezbędną pomoc, ale tylko dlatego, że zdecydowali się na prywatne leczenie. Przy okazji aktorka skrytykowała państwową służbę zdrowia.
Mieszkamy w dużym mieście, w którym ta pomoc była dostępna, choć wcale nie było o to tak prosto, bo poszliśmy prywatnie. Telefon do Państwowej Służby Zdrowia jest bezsensowny kompletnie, bo dzwonisz z dzieckiem, które mówi, że nie widzi powodu, żeby wstać rano, że nic go nie cieszy: "mamo, ja nie widzę powodu, żeby żyć", (...) nie mam kompetencji, jestem rodzicem, który się spotyka z czymś takim pierwszy raz. Nie potrafię swojemu dziecku pomóc, więc dzwonię tam, gdzie wydaje mi się, że mu pomogą i dostaję takie informacje, że mogę przyjść z dzieckiem, ale no za pół roku, za siedem miesięcy z dzieckiem, który mi teraz mówi, że ono nie widzi powodu, żeby wstać rano, więc ja idę do pracy i boję się, że ona, że coś się wydarzy - wyznała w Dzień Dobry TVN.
Na szczęście mieszkam w Warszawie, mam znajomych, którzy są w stanie mi pomóc, a w Warszawie są dostępni psychiatrzy dziecięcy, a są takie miejsca, gdzie na całe województwo jest trzech psychiatrów dziecięcych - dodała, zaznaczając, że dzięki szybkiej reakcji, dziś Lena czuje się już dobrze.
ZOBACZ: Gwiazdy przed studiem "Dzień Dobry TVN": Agnieszka Chylińska, Roksana Węgiel, Anna Dereszowska