Anna Lewandowska WRÓCIŁA z wyprawy na Sri Lankę. Na lotnisku powitały ją Klara i Laura z kwiatami. Słodko?
Wakacyjna przygoda Anny Lewandowskiej dobiegła końca. Jej stęsknione córki przygotowały dla niej bukiety kwiatów, którymi powitały mamę na lotnisku. Wszystko oczywiście zostało nagrane.
Anna Lewandowska wybrała się na babską wyprawę z przyjaciółką. Wycieczkę na Sri Lankę obszernie relacjonowała na Instagramie, stawiając duży nacisk na przygody, których tam doświadczyła. Jedną z nich była chociażby noc spędzona w hotelu, za którą zapłaciła... 7 euro. Trenerka wyznała, że musiała spać na łóżku bez prześcieradła, a w pokoju nie było ręczników.
Na tym się jednak nie skończyło, bo chwilę później żona Roberta Lewandowskiego przejechała się pociągiem w trzeciej klasie, za co przyszło jej zapłacić zawrotne 1,5 euro. Prawdziwą sensację wywołał też fakt spożycia przez trenerkę niezdrowego hamburgera, bowiem w mediach społecznościowych "Lewa" uchodzi za propagatorkę zdrowego odżywiania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byłem na siłowni Anny Lewandowskiej w Barcelonie. Ile kosztuje wizyta w jej studiu?
Anna Lewandowska wzruszona spotkaniem z córkami na lotnisku
Trwająca kilka dni wyprawa gwiazdy dobiegła końca. Ania zdążyła już wrócić do domu, ale zanim to się stało, spotkała ją niemała niespodzianka. Na lotnisku z bukietami kwiatów czekały na nią utęsknione córki: Klara i Laura. Gdy tylko Lewandowska je zobaczyła, natychmiast popędziła w ich stronę, aby wymienić się uściskami.
Wszystko zostało oczywiście udokumentowane w krótkim filmie, który Ania zdecydowała się opublikować na Instagramie. Co ciekawe, żona Roberta Lewandowskiego wzbogaciła nagranie o... najnowszą piosenkę Mariny, żony Wojciecha Szczęsnego.
Wzruszenie totalne - podpisała krótko klip.
Też poleciała Wam łezka?