Jeszcze przed aferą z pobiciem Rihanny Chris Brown udowodnił, że jest wieśniakiem. MTV filmowało przygotowania do jego urodzin, kiedy to chwalił się, że za biżuterię na ten jeden wieczór wydał więcej, niż kosztuje sfinansowanie rocznej nauki kilkunastu dzieciaków z biednych rodzin. Komu miało to zaimponować? Nie wiadomo. To "lans" w najgorszym możliwym stylu.
Po tym, jak na jaw wyszło, jak wyglądał jego związek z RiRi, wszyscy spodziewali się zmiany wizerunku, wyciszenia i prób udowadniania fanom, że jest wart ich zaufania. Chris nie zamierza jednak spokornieć. Wręcz przeciwnie. Ostatnio był widziany na ulicy, gdy wysiadał z najdroższego samochodu świata, czerwono-srebrnego Bugatti Veyron. Prawdopodobnie wypożyczonego.
Znaleźliśmy ofertę identycznego egzemplarza na NajAuto.pl. Kosztuje *8 760 000 zł! Zobacz zdjęcia! *
Na filmie widać, że Brown poza kosmicznie drogim autem ma też fanów, z którymi robi sobie zdjęcia na ulicy. Pogratulować.