Trwa ładowanie...
Przejdź na

Przedawkowała przez byłego faceta? Heroina, kokaina, ketamina...

718
Podziel się:

"Kiedy widziałam ją po raz ostatni, pocałowała mnie i powiedziała: Mamo, kocham cię!" - mówi matka Amy.

Przedawkowała przez byłego faceta? Heroina, kokaina, ketamina...

Mimo że od śmierci Amy Winehouse nie minęła nawet doba, a na wyniki autopsji trzeba jeszcze poczekać, brytyjskie media dotarły już do informacji, które mogą rzucić na sprawę inne światło. Jak twierdzi Daily Mail, w piątek przed południem piosenkarka była widziana, kiedy kupowała dużą ilość różnych narkotyków. Spekuluje się, że mogła to być heroina, kokaina, tabletki ecstasy i ketamina. Jak twierdzą świadkowie, szykowała się do imprezy.

Wyglądała na zdeterminowaną, aby zafundować sobie wielkie piątkowe wyjście - mówi osoba cytowana przez tabloid. Widziano ją na ulicach Camden, ale wyraźnie chciała przenieść imprezę do domu.

Prawdopodobnie po powrocie do swojego mieszkania przyjęła sporządzony z wcześniej zakupionych narkotyków "koktajl", który mógł doprowadzić do jej śmierci kilkanaście godzin później. Czy zrobiła to celowo, czy był to przypadek - tego prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy.

Media na Wyspach donoszą jednak, że duży wpływ na zachowanie Amy, która od kilku tygodni zupełnie pogrążyła się w nałogu i odwołała wszystkie koncerty, mogło mieć porzucenie przez chłopaka, Rega Travissa. To on miał być odpowiedzialny za to, że powoli wychodziła na prostą, mówiło się też o ślubie - piosenkarka nawet mu się oświadczyła, została jednak odrzucona. Ich związek przeżywał wzloty i upadki, jednak zakończył się definitywnie z inicjatywy Travissa tuż przed pójściem Amy na kolejny odwyk, tym razem w klinice Priory w Londynie, półtora miesiąca temu.

_**Reg bardzo chciał pomóc odmienić jej życie raz na zawsze**_ - pisze Daily Mail, powołując się na ich wspólnych przyjaciół. Kiedy jednak zdał sobie sprawę z tego, że Amy nie jest w stanie pokonać swoich demonów, zdecydował o zakończeniu tego związku.

Matka piosenkarki powiedziała w rozmowie z dziennikarzami, że kiedy widziała swoją córkę po raz ostatni, na dzień przed śmiercią, czuła, że jej odejście jest jedynie kwestią czasu.

Wydawała się zupełnie wyłączona z tego, co dzieje się dookoła - mówiła Janice Winehouse. Mimo wszystko jej nagła śmierć nadal do mnie nie dotarła. Kiedy widziałyśmy się ostatni raz, pocałowała mnie i powiedziała: "Mamo, kocham cię!".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(718)
NICKI MINAJ
13 lat temu
Hate Blake
gość
13 lat temu
Przykro mi, zawsze Ją lubiłam, miała w sobie coś magnetycznego ... to chyba charyzma ..
gość
13 lat temu
a jaki chlopak chcialby byc z osoba ktora pije i cpa? nie dziwie sie ze to go przeroslo...:( ale szkoda Amy.
gość
13 lat temu
szkoda jej bardzo , drugiej takiej nie bedzie.
gość
13 lat temu
:(
Najnowsze komentarze (718)
gość
13 lat temu
(*)
gość
13 lat temu
Rehab Amy!![*]
gość
13 lat temu
Tak kończą ćpuny ,prędzej czy póżniej!!!!!!!!!!
gość
13 lat temu
jejku tutaj jeszcze taka szczesliwa ;
gość
13 lat temu
cycki to ona miała!
gość
13 lat temu
miała odstająca szczękę , ale i tak była ładna . Szkod ami jej , ale tak jak wielu pisało - Sama wybrała to wyjście +Wspaniały głos (*)
gość
13 lat temu
współczuję rodzicom
Zakręcona ;)
13 lat temu
[*] szkoda mi jej ;( [*]
ivss
13 lat temu
Kwestia czasu.
gość
13 lat temu
jest super
gość
13 lat temu
jest super
gość
13 lat temu
A NA CO MIAŁ CZEKAĆ? NA TO ŻE GO WCIĄGNIE JAK G... W NAŁÓG!
gość
13 lat temu
Miała piękny głos.. smutek :((
gość
13 lat temu
nieopisana tragedia dla rodziny , dla fanow jak bardzo musiala byc nieszczesliwa.
...
Następna strona