Aryna Sabalenka wyłania się ze studia telewizyjnego, szpanując zegarkiem za 1,2 MILIONA złotych. Look godny pierwszej rakiety świata? (ZDJĘCIA)
Aryna Sabalenka wystąpiła w popularnym talk-show Jimmy'ego Fallona. Tenisistka zaprezentowała się w skromnym, czarnym trenczu, lecz nie powstrzymała się przed wyborem kosztownego dodatku. Klasa?
Aryna Sabalenka nie bez kozery nazywana jest odwieczną rywalką Igi Świątek. Panie stoczyły dotychczas 13 pojedynków, z których aż 8 zakończyło się triumfem naszej reprezentantki. Ostatnie 2 spotkania padły jednak łupem Białorusinki, która po wielu tygodniach oczekiwań przejęła po raszyniance pozycję liderki rankingu WTA. Przez długi czas plotkowano o ich napiętych stosunkach poza kortem, lecz wszystko wskazuje na to, że z biegiem czasu wyciągnęły do siebie ręce na zgodę, zapominając o dawnych animozjach.
ZOBACZ: Iga Świątek ZNISZCZYŁA telefon Arynie? Sabalenka zareagowała: "Kolejny model już do mnie jedzie"
Obserwatorzy świata tenisa często podkreślają różnice między paniami, nie tylko pod kątem techniki gry czy umiejętności radzenia sobie z trudnymi emocjami. W ich opinii to Polka uchodzi za mniej przystępną, skupiającą się na świętowaniu sukcesów wyłącznie w otoczeniu swojego sztabu szkoleniowego. Z kolei Sabalenka jawi się jako prawdziwa koneserka życia i królowa parkietu, która niezwykle chętnie pokazuje się u boku starszego o 10 lat partnera. Znacznie chętniej pokazuje się też na szklanym ekranie, czego dowodem był jej udział we wtorkowym wydaniu programu "The Tonight Show Starring Jimmy Fallon".
Aryna Sabalenka pokazała się w skromnej stylizacji
Utytułowana sportsmenka kilka miesięcy temu gościła już w amerykańskim talk-show po swoim triumfie w turnieju wielkoszlemowym US Open. Tym razem zawitała do studia, zapowiadając udział w pokazowym meczu w ramach tzw. "Bitwy Płci", podczas której stanie naprzeciw doświadczonego licznymi kontuzjami Nicka Kyrgiosa.
Wydawać by się mogło, że znana strojnisia tym razem oszczędziła nam widoku drogocennych stylizacji. Aryna Sabalenka usadowiła się w fotelu, prezentując na sobie ciemne szpilki, cieliste rajstopy i czarny trencz, którego cenę jeden z zagranicznych portali wyliczył na jedyne 299 dolarów. Wartość jej zestawu podbił za to pokryty diamentami zegarek Audemars Piguet Royal Oak wart ponad 1100 (!) razy więcej. Zakup tego gadżetu mógł uszczuplić jej stan konta nawet o 330 tysięcy dolarów.
Robi wrażenie?