Beata Kozidrak PRZEMÓWIŁA na Fryderykach: "Chciałam osobiście odebrać nagrodę, ale lekarze postanowili inaczej"
Beata Kozidrak została uhonorowana Złotym Fryderykiem za całokształt twórczości, co stanowi uznanie jej wieloletniego wkładu w polską muzykę. Jak informował już Pudelek, artystka nie mogła osobiście pojawić się na gali z powodu choroby. Wyemitowano jednak podziękowania, które nagrała kilka dni temu.
Od kilku miesięcy Beata Kozidrak zmaga się z problemami zdrowotnymi, które wpłynęły na jej aktywność zawodową. Artystka musiała odwołać koncerty, a jej powrót na scenę jest wyczekiwany przez fanów. Wszyscy liczyli na to, że wokalistka Bajmu pojawi się na gali rozdania Fryderyków, by osobiście odebrać nagrodę specjalną. Jeszcze kilka dni temu organizatorzy żywili taką nadzieję.
Kilka dni temu Pudelek dowiedział się, że do występu jednak nie dojdzie, a wszystko z powodu choroby artystki. Organizatorzy postanowili, że podczas uroczystości wyświetlony zostanie film z podziękowaniami, który Beata Kozidrak nagrała kilka dni temu. Tak też się stało podczas piątkowej gali.
Beata Kozidrak dziękuje fanom podczas gali rozdania Fryderyków
Nagrodę piosenkarce wręczyła osobiście Katarzyna Nosowska, która wybrała się z tej okazji specjalnie do Lublina. W materiale nagranym na potrzeby gali Beata Kozidrak podziękowała fanom oraz rodzinie za wsparcie i zaprosiła na koncert, który odbędzie się w listopadzie.
Bardzo chciałam osobiście odebrać tę wspaniałą nagrodę, ale lekarze postanowili inaczej, biorąc pod uwagę mój bezpieczny powrót do zdrowia. Dziękuję zatem wszystkim, którzy zadecydowali o przyznaniu złotego Fryderyka właśnie mi. Nigdy nie marzyłam nawet, że moja muzyczna przygoda będzie tak długo trwała, nadając mojemu życiu sens. Udało mi się połączyć piękny, choć stresujący zawód z udanym życiem prywatnym, z czego jestem bardzo dumna. Dziękuję moim kochanym córkom za to, że są ze mną w trudnych, jak i szczęśliwych chwilach. Dziękuję mojej siostrze Marioli za wsparcie, zwłaszcza w okresie choroby. Dziękuję Ci Andrzej za twórczy czas, kiedy rodził się Bajm, jeden z ważniejszych zespołów w naszym kraju.
Dziękuję za nieprzespane noce, kiedy powstawały ponadczasowe hity, takie jak "Nie ma wody na pustyni", "Co mi Panie dasz", "Małpa i ja". Nasze rozmowy i pomysły na trasy koncertowe, których zazdrościła nam cała branża. Dziękuję wszystkim muzykom, z którymi miałam przyjemność pracować na scenie i w studiach nagraniowych. Nikt nie zabierze mi tej radości tworzenia, a potem przekazywania moich emocji na scenie. Dziękuję wiernym fanom, dla których moja muzyka, teksty i interpretacje są ważne. Ważne jest również to, co przede mną. Nowe muzyczne projekty, na które już dzisiaj Was z całego serca zapraszam. 29 listopada w łódzkiej Atlas Arenie widzimy się na jedynym koncercie z grupą KAMP. Dziękuję, że jesteście ze mną i widzimy się na koncertach - powiedziała.