W nocy z niedzieli na poniedziałek Nicholas Hoult zawalczy o pierwszy w karierze Złoty Glob. Aktor zgarnął nominację za rolę w serialu "Wielka". Ma szanse na statuetkę?
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Los Angeles odbędzie się 78. ceremonia wręczenia Złotych Globów. Galę, która w branży postrzegana jest jako przedsmak rozdania Oscarów, poprowadzą Amy Poehler i Tina Fey. O statuetkę zawalczą nie tylko produkcje filmowe, lecz również seriale. W tym roku na nagrodę mają szansę m.in. "The Crown" czy hitowy "Gambit królowej".
Wśród nominowanych seriali znalazła się także produkcja platformy Hulu, "Wielka", opowiadająca historię Katarzyny Wielkiej. Doceniono również zarówno wcielającą się w główną rolę Elle Fanning, jak i partnerującego jej Nicholasa Houlta.
Nicholas Hoult w Hollywood spełnia się od lat. Brytyjczyk zaistniał w świecie kina rolą w filmie "Był sobie chłopiec" z 2002 roku i od tamtej pory wystąpił w wielu kinowych hitach. Przez lata można go było oglądać m.in. w filmowej sadze "X-Men", remake'u "Mad Maxa" z Charlize Theron i Tomem Hardym, filmowej biografii J.R.R. Tolkiena czy docenionej przez krytyków "Faworycie". Swego czasu o Houltcie głośno było także za sprawą jego życia uczuciowego. Aktor przez przeszło 4 lata spotykał się bowiem z Jennifer Lawrence. Para rozstała się w 2014, pozostała jednak w przyjacielskich relacjach.
Na przestrzeni lat Nicholas Hoult nominowany był m.in. do nagrody BAFTA w kategorii "Największa aktorska nadzieja kina" oraz m.in. do kilku statuetek Teen Choice Awards. Jeśli aktor otrzyma Złoty Glob za rolę cara Piotra w serialu "Wielka" będzie to najważniejsze wyróżnienie w jego karierze.
Myślicie, że ma szansę na wygraną?