Trwa ładowanie...
Przejdź na
Dollface
|

Dorota Gardias opowiedziała o walce z koronawirusem. "Nie mogłam brać pełnego oddechu, schudłam 5 KILOGRAMÓW"

84
Podziel się:

Pogodynka jest już w domu. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" opowiedziała, jak się czuje po wyjściu ze szpitala.

Dorota Gardias opowiedziała o walce z koronawirusem. "Nie mogłam brać pełnego oddechu, schudłam 5 KILOGRAMÓW"
Dorota Gardias (Instagram)

W ubiegłym tygodniu okazało się, że Dorota Gardias trafiła do szpitala w związku z zakażeniem koronawirusem. "Super Express" informował wówczas, że stan pogodynki był bardzo poważny: do tego stopnia, że musiano podawać jej tlen. W placówce przebywała także jej córka, siedmioletnia Hania, która wirusa przechodziła w miarę łagodnie.

Dorota Gardias już wyszła za szpitala i teraz przebywa w domu na obowiązkowej izolacji. Czuje się na tyle dobrze, że podczas wtorkowego wydania "Dzień Dobry TVN" udzieliła wyczerpującego wywiadu Agnieszce Woźniak-Starak i Ewie Drzyzdze.

Testy ciągle pokazują co innego, tu jest duży problem, bo wyniki były niejednoznaczne, wynik był też ujemny, a na końcu był dodatni. Teraz kolejne testy, do momentu, gdy nie będą dwa ujemne – odpowiedziała, zapytana o to, jak teraz wygląda jej codzienność. – Wedle ustawy, gdy skończy się moment izolacji, mogę wyjść z domu, ale wolę mieć pewność, że wynik jest ujemny.

Zobacz także: Koronawirus niszczy płuca. Zmiany u 20 proc. pacjentów

Dorota Gardias ujawniła także, że jej mała córka stosunkowo łagodnie przechodziła koronawirusa. Wszystko zaczęło się od szkoły, do której chodzi dziewczynka. Tam pracował zakażony nauczyciel, który przekazał wirusa uczniom.

Haneczka wszystko przeszła bardzo lekko, wyszła ze szpitala wcześniej niż ja, w niedzielę, ma dużo energii. [Ona to] przeszła bezobjawowo, wystąpiła lekka gorączka, właściwie stan podgorączkowy, miała 37,8 stopni. Jest już w szkole, ale nie możemy być razem - powiedziała Gardias.

Zaczęło się od drapania w gardle i lekkiego, suchego kaszlu. Już wtedy byłam bardzo czujna, bo trzy dni wcześniej wiedzieliśmy, że są zakażenia w szkole mojej córeczki. Dwa dni później zrobiłam test prywatnie, nie kwalifikowałam się na test państwowy. Kwarantanną zostaliśmy objęci nie z powodu nauczyciela, ale ucznia, który zachorował dużo później niż nauczyciel.

Dorota Gardias opowiedziała także, że choroba przebiegała w jej przypadku skokami: najpierw miała pierwsze objawy, potem nastąpiło polepszenie. Niestety, po nim przyszedł poważny kryzys.

Lekarze ostrzegali mnie, żeby nie zwiodło mnie to, że poczuję się lepiej. Miałam przez trzy dni gorączkę, bolały mnie plecy, oczy, mięśnie, głowa, ale po trzech dniach te objawy zaczęły ustępować, myślałam, że już po wszystkim. Pięć dni później od pierwszych objawów zaczęły mnie boleć płuca, a ból każdego dnia był silniejszy. Gdy trafiłam do szpitala, już nie mogłam brać pełnego oddechu, tak mnie bolały płuca – wyznała.

Dorota Gardias teraz czuje się już znacznie lepiej – na tyle, że rozmowa w "DD TVN" przebiegła spokojnie i bez przeszkód. Niestety, pogodynka schudła, co teraz chce nadrobić jedzeniem pierogów.

Miałam wrażenie, że plecak waży tonę, musiałam usiąść na ławce. Chyba będę długo dochodzić do siebie. Schudłam aż 5 kilogramów – ujawniła.

Na koniec zaapelowała do widzów, by ci dbali o siebie i swoich bliskich. Dorota Gardias rozumie, że wszyscy mają już powoli dość straszenia koronawirusem, ale jej historia pokazuje, że nie wolno nigdy lekceważyć tej choroby.

Nie chciałabym nikogo straszyć koronawirusem, tylko po ludzku chciałabym zaapelować, byście Państwo dbali o siebie, o swoje rodziny. Wiem, że to może być uciążliwe, ale przyszło nam żyć w takich czasach. Zachęcam wszystkich do stosowania się do reżimu sanitarnego. Dzięki temu, że w mojej redakcji tego pilnujemy, to nikt w redakcji nie zachorował – zakończyła.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(84)
Gość
4 lata temu
Nie, żebym się czepiała, ale czemu córka była w szpitalu z lekką gorączką a dla zwykłych ludzi z poważnym stanem miejsc nie ma. Polskie realia
Litości
4 lata temu
Wiedziałam, że teraz będą wywiady itd. Za chwilę będą okładki "jak zmieniło się moje życie po koronce" , i tego typu tytuły. Jakoś dziwnym trafem nie ma wywiadów ze zwykłymi ludźmi czy to ozdrowiency, czy to ludzie pozamykani bez sensu na kwarantannach... Bo co? Nie nazywają się Gardias? Oczywiście przykre, że zachorowała, wiadomo ale mogła się obyć bez lansu, insta itd.
Ola
4 lata temu
A tak walczyła o życie, pisali, że w stanie ciężkim...Codzienne relacje na insta i po tygodniu już zdrowa. Grypa trwa dłużej i się ją ciężej przechodzi. Ludzie! Wszystko ma swoje granice, głupota i latwowiernosc także.
obserwator
4 lata temu
Pracuję w Niemczech w opiece i babcia co tydzień z czymś u lekarza.Tu pracują normalnie ,są durne maseczki ale wszyscy lekarze w ośrodku przyjmują a u nas ktoś wymyślił na telefon a ponoć chodzi o ten sam wirus.Może u nas w PL chcą żeby pozbyć się starych a tu dbają .
Zalosne
4 lata temu
Słuchać się tych bredni nie chce. Ktoś im płaci zeby reklamowali tego wirusa. Grypę przechodzi się gorzej a jakość o tym nie opowiadają. A pani jeszcze chce się wypromować!
Najnowsze komentarze (84)
....
4 lata temu
Brak słłów!!! "Ma siły na bywanie i wypisywanie o wszystkim...? Kocyk ,łóżeczko ...herbatka ,a telefon na komodę".
Mama
4 lata temu
Płuca nie bolą. Pani Dorota taka mądra a nie wie? To mięśnie klatki piersiowej i mięśnie międzyżebrowe bolą od kaszlu. Chciała nadać dramatyzmu swojej opowieści i kilka razy powtórzyła o bólu płuc, aż mnie oczy od tego rozbolaly
Kaka
4 lata temu
Widze, ze ludzi przejrzeli na oczy. Jak pisalam, ze to sciema a nie pandemia to smierci mi zyczyli xD Ludzie jak sie ma zapalenie oskrzeli tez nie mozna wziac glebokiego wdechu, jak sie ma zapalenie zatok tez nie ma sie wechu i smaku. Nie twierdze ze nie ma korony ale pandemii napewno nie ma!
Taka sytuacja
4 lata temu
Mam prawie wszystkie objawy covid od weekendu, pracuję w szkole, nie chcą mnie przebadać, tylko wrzucili na izolację i mają gdzieś. Takie są realia. Testy są tylko dla wybranych.
Natalia
4 lata temu
Schudłam 5 kg a w głowie mam przeciąg
E&A
4 lata temu
Pani Doroto dużooo zdrowa dla Pani i córeczki życzymy
Edi
4 lata temu
Moja córka powiedziała w przedszkolu: "wirus to ściema". Na co pani przedszkolanka odparła: " ja też tak myślę". 99% ludzi, których znam tak myśli.
gość
4 lata temu
Super , że wszystko tak dobrze się skończyło. Mam nadzieję, że jak nas dopadnie w miarę lekko przejdziemy, choć z mężem nie jesteśmy najmłodsi i mamy współistniejące choroby. Zdrówka Pani Dorotko !
Jvfybb
4 lata temu
Ma swoje 5 min na koronie
Zosia
4 lata temu
Pełen koronasukces. Teraz codziennie przez miesiąc telenowela moje życie i kowid....
Ojka
4 lata temu
Oho widzę, ze Pudełek usuwa komentarze! Posadzili Wam jakiegoś stażystę z PiSu żeby usuwał to co niewygodne?
Fr@nek
4 lata temu
W kwestii formalnej - płuca nie mogą boleć bo nie są unerwione
ina
4 lata temu
ludzie biedni i ciezko chorzy sa olewani w szpitalu a taka d zaboli i leca malo nog nie lamiac mowi wam to cos
Historyjki
4 lata temu
No jasne a świstak siedzi i zawija je w te sreberka.. 🤪
...
Następna strona