Edyta Górniak nie wystąpi podczas sylwestra w telewizji. Wokalistka wybrała prywatny bal u milionera
Edyta Górniak postanowiła w tym roku zrezygnować z występu podczas telewizyjnego sylwestra. Zamiast tego przyjęła zaproszenie na prywatny bal organizowany przez polskiego milionera.
Edyta Górniak wybrała bal u milionera
Tegoroczne imprezy sylwestrowe budzą wiele emocji. Do rywalizacji o widzów postanowiła bowiem stanąć Telewizja Republika, która zorganizowała swoją imprezę w Chełmie i zaprosiła plejadę gwiazd disco polo oraz zespół Boney M. Jak nieoficjalnie dowiedział się Pudelek, wykonawcy za występ podczas wieczoru zgarnęli gigantyczne wynagrodzenie.
ZOBACZ: TYLKO NA PUDELKU: Ile mogą zarobić gwiazdy sylwestrowej imprezy w TV Republika? Kosmiczne kwoty
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Górniak o płycie i koncertach. Jakie ma wymagania? "Chciałabym zażartować, że mam 40 punktów"
Edyta Górniak, uznawana za jedną z najpopularniejszych polskich artystek, od lat była nieodłącznym elementem telewizyjnych imprez sylwestrowych. Jednak tym razem zdecydowała się na odstępstwo od tradycji i powitać Nowy Rok w nietypowy dla siebie sposób. Jak donosi "Super Express", Górniak przyjęła zaproszenie na ekskluzywny bal, organizowany przez znanego milionera z Trójmiasta, porzucając tym samym możliwość występu na dużej scenie telewizyjnej.
Wokalistka pojawi się na scenie z wybitnym pianistą Pawłem Tomaszewskim. Na scenie zapłoną setki świec. Artystka rozpocznie swój koncert przed północą tak, by w kulminacyjnym momencie razem z gośćmi balu przywitać Nowy Rok na scenie - informuje "Super Express".
Według nieoficjalnych informacji tabloidu, Edyta Górniak została potraktowana z należnym królewskim honorem przez organizatorów wydarzenia. Po przybyciu do Trójmiasta oczekiwała na nią limuzyna oraz luksusowy apartament.
Chciałam chociaż raz zagrać sylwestra na balu. To znaczy, że nie będę marzła, nie będę chodziła po błocie, po prostu chciałabym się tym delektować (...) Uwielbiam pracę z telewizją, ale to jest błoto, zimno, mam czasami później przeziębione nerki albo gardło. Wiadomo, że stawia się na estetykę. No to nie ma takich za dużo ubrań, które będą fajne w kamerze, dadzą ludziom show i będą ciepłe (...) Powiedziałam swojemu menadżerowi szczerze, co bym chciała, że po prostu tak się ubiorę wygodnie, ładnie, że będzie mi ciepło. Potem się napiję szampana z gośćmi, na prywatnym przyjęciu czy na balu, no i na takim gram - powiedziała w rozmowie z JastrząbPost.
Żałujecie?
ZOBACZ: Spekulowano, że Edyta Górniak zgarnie aż 100 TYSIĘCY DOLARÓW za kolędowanie w USA. Diwa zabrała głos
