"Friz & Wersow. Miłość w czasach online" DRUGIM NAJGORZEJ OCENIANYM polskim filmem. Lepszy okazał się nawet "Smoleńsk"
Wygląda na to, że widzowie nie polubili filmu "Friz & Wersow. Miłość w czasach online". W serwisie Filmweb otrzymał on ocenę 2,0/10, ustępując jedynie produkcji "Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja" z 2002 roku.
Wersow i Friz od kilku lat uchodzą za jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w polskim show-biznesie. W sierpniu tego roku poinformowali fanów, że sformalizowali swój związek i wzięli ślub. Jednocześnie zdradzili, że wszystkie kulisy przygotowań oraz samą uroczystość pokażą w filmie dokumentalnym "Friz & Wersow. Miłość w czasach online". Za jego reżyserię odpowiada Krystian Kuczkowski, znany z takich produkcji jak "Budda. Dzieciak ’98", "Ania" czy "Krzysztof Krawczyk - całe moje życie".
Wersow i Friz o szczegółach swojego greckiego ślubu. Czy przekroczyli zakładany budżet?
Film od piątku można oglądać w kinach. Według danych Box Office Raport, w miniony weekend był on najchętniej wybieraną produkcją w polskich kinach. Dokładna liczba widzów nie została jednak ujawniona. Wysoka frekwencja nie przełożyła się na wysokie oceny filmu.
Na dzień 7 października film w serwisie Filmweb otrzymał od widzów ocenę 2,0 - dzień wcześniej było to 2,2. Gorzej w rankingu wypadła tylko produkcja "Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja" z wynikiem 1,4. Dokument o youtuberach wyprzedził tym samym w ocenie internautów nawet takie filmy jak "Smoleńsk" (2,3) czy "Gulczas, a jak myślisz?" (2,1).
Jeszcze surowiej film ocenili krytycy, przyznając mu zaledwie JEDNĄ gwiazdkę w dziesięciostopniowej skali.
Sprawdziliśmy także opinie w serwisie IMDb. "Friz & Wersow. Miłość w czasach online" może pochwalić się oceną... 1,6.
"Miłość w czasach online" nie ma żadnej wartości zaciekawiającej widza, nie przybliża w żaden sposób tytułowych bohaterów. Choć z założenia jest to płaska jak deska laurka, czuję, że na powstaniu tego filmu straci przede wszystkim Wersow. O ile przed seansem postrzegałem ją jako w pewien sposób pokrzywdzoną (także przez dotychczasowe zachowanie jej partnera) i w związku z tym desperacko szukającym swojego miejsca w świecie show-biznesu, o tyle seans usunął ze mnie resztki empatii wobec jej osoby.