Trwające właśnie 16. edycja "Tańca z Gwiazdami" generuje olbrzymie emocje. W trakcie trzeciego odcinka z programem pożegnała się Grażyna Szapołowska i Jan Kliment. Jak można było się spodziewać, decyzja mocno poróżniła widzów. Ostatnim tańcem aktorki w walce o Kryształową Kulę była zmysłowa rumba, która została oceniona przez jurorów na 31 punktów. Najmniej, bo zaledwie pięć przyznała jej "czarna mamba".
Reporterka Jastrząb Post, po zakończonych nagraniach, zapytała gwiazdę, czy "piątka" od Iwony Pavlović była dla niej zaskoczeniem, bo pozostali jurorzy przyznali jej wyższe noty.
Niezła su*zka z niej... - wypaliła Szapołowska.
Grażyna Szapołowska tłumaczy się ze swoich słów
Odpowiedź damy polskiego kina zdecydowanie zaskoczyła oraz rozbawiła sporą część internautów. Nie wszystkim jednak przypadła ona do gustu. Szapołowska udostępniła właśnie nagranie w mediach społecznościowych, w których tłumaczy się ze swoich słów. 71-latka przyznała, że nie chciała obrazić jurorki, która jest dla niej ogromnym autorytetem.
Nigdy nie chciałam obrazić pani Iwony Pavlović, którą uważam za ogromny autorytet, jeżeli chodzi o taniec. To, że opowiedziałam na pytanie, że Iwona jest niezłą s*czką, to dla mnie był pewnego rodzaju komplement w cudzysłowie i pewnego rodzaju gra słowna. Uważam, że Iwona jest naprawdę wspaniałym autorytetem i fantastycznie, że prowadzi ten program. Oprócz show daje fantastyczne uwagi, takie, które powinno się wziąć do serca - stwierdziła aktorka.
Błagam, nie kłóćcie się i nie mówcie, że ja obraziłam panią Iwonę, bo jestem pełna szacunku dla niej - za jej profesjonalizm i jej słowa. Zawsze musi być ktoś, kto ocenia ten taniec od strony bardzo fachowej. Pozdrawiam wszystkich. Nie kłóćcie się. Idźcie potańczyć razem ze mną. Rozciągajcie się. Kochajcie taniec - mówiła Szapołowska.
Miło z jej strony?