Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

Gwiazdor TVP oskarżony o GWAŁT?! Piotr Krysiak ujawnia kulisy sprawy: "Miał grozić ofierze NIEMIECKĄ MAFIĄ"

491
Podziel się:

W poniedziałkowy wieczór reporter Piotr Krysiak opublikował obszerną relację prywatnego dochodzenia w sprawie gwałtu, którego rzekomo miał dopuścić się "gwiazdor publicystyki TVP Info".

Gwiazdor TVP oskarżony o GWAŁT?! Piotr Krysiak ujawnia kulisy sprawy: "Miał grozić ofierze NIEMIECKĄ MAFIĄ"
Gwiazdor TVP Info oskarżony o gwałt?! (fot. East News, fot. TVP Info)

W poniedziałkowy wieczór reporter Piotr Krysiak - autor m.in. książek Dziewczyny z DubajuDiler Gwiazd - ponownie zelektryzował świat mediów, publikując na Facebooku wstrząsający wpis. Okazuje się, że dziennikarz na własną rękę podjął się śledztwa w zamiecionej pod dywan sprawie gwałtu, którego dopuścić miał się "gwiazdor publicystyki TVP Info" na uczestniczce konkursu Miss Generation 2020. Kobieta miała uciec ze zgrupowania w Łukowie i zgłosić sprawę na policji. Po wielu miesiącach od rzekomego zajścia prokuratura nadal ponoć nie przesłuchała domniemanego sprawcy.

Ofiara jest dyrektorką marketingu i PR w jednej z brytyjskich firm. Jej życie miało odmienić się 27 stycznia 2020 roku, kiedy z innymi uczestniczkami konkursu pojawiła się na lotnisku Luton w Londynie, skąd przyleciała do Polski. Miała przygotowywać się do finału konkursu Miss Generation. Wszystko szło idealnie, ale szczęście nie trwało długo. Kilka dni później, podczas warsztatów poprzedzających konkurs, które odbywały się w hotelu Parisel Palace w Klimkach pod Łukowem, wracając do pokoju, zauważyła idącą za nią gwiazdę publicystyki TVP INFO. Nie spodziewała się, że kiedy otworzy drzwi do pokoju - mężczyzna wepchnie ją do środka. Tam - jak powiedziała śledczym kobieta - miał ją zgwałcić - czytamy na profilu dziennikarza.

Zobacz także: Dramatyczna historia Katarzyny. To tylko "zabawa w dorosłych"

Według relacji Piotra Krysiaka 3 lutego 2020 roku kobieta miała uciec z hotelu i pojechać do szpitala ginekologiczno-położniczego przy placu Starynkiewicza w Warszawie. Po wejściu do gabinetu powiedziała lekarzowi, że została zgwałcona. Medyk natychmiast wezwał policję.

Na pytanie, kto ją zgwałcił - kobieta uniosła telefon komórkowy, otworzyła galerię zdjęć i pokazała film z gwiazdorem TVP INFO.

Kobieta miała na swoim telefonie jeszcze jedno nagranie. W normalnych warunkach zostałoby ono najprawdopodobniej potraktowane jako definitywny dowód popełnionego przestępstwa.

Nagrała go w ukryciu. Nie widać na nim oprawcy. Słychać, jak kobieta prosi go, żeby nie robił jej krzywdy. Słychać też oprawcę, który nie daje za wygraną. Kiedy do gabinetu weszło dwóch policjantów - kobieta odtworzyła te filmy ponownie. Wtedy funkcjonariusze zatelefonowali, najprawdopodobniej do swojego przełożonego i pytali co robić. Kiedy dostali instrukcje powiedzieli, że zabierają panią do szpitala psychiatrycznego przy ul. Nowowiejskiej - pisze Krysiak.

Zgodnie z relacją informatora, który skontaktował się z dziennikarzem, policjanci, którzy przyjechali do szpitala, nie mieli ze sobą specjalnego zestawu do pobierania wymazów. Jest on niezbędny przy odpowiednim dokumentowaniu postępowania w przypadku gwałtów. Dodatkowo domniemana ofiara nie trafiła do szpitala na Nowowiejskiej na żadne badania. Na dobrą sprawę nie wiadomo, dlaczego wysłano ją do ośrodka psychiatrycznego. Lekarze szpitala ginekologiczno-położniczego przy Placu Starynkiewicza mieli być w szoku, gdy na drugi dzień kobieta ponownie pojawiła się na izbie przyjęć, twierdząc, że nadal nie została przebadana.

Pamiętam to, bo się mało nie po*raliśmy… Zadzwonił do nas lekarz z izby przyjęć i powiedział krótko: Jeśli za 10 minut nie pojawi się w szpitalu policja z zestawem do wymazów, by zbadać ofiarę gwałtu, której nie zbadaliście wczoraj, to natychmiast powiadomię dziennikarzy. Policjanci byli po 7 minutach - zdradza w rozmowie z Piotrem Krysiakiem policjant.

Dopiero wtedy kobieta miała okazję dokładnie opisać całe zajście. Była wyraźnie "załamana i wstrząśnięta".

Opisała dokładnie ciało mężczyzny - blizny i znaki szczególne. Według ofiary gwiazdor miał ją straszyć, że jeśli komuś powie, to on jej nie odpuści. Chwalił się, że jest powiązany z niemiecką grupą przestępczą i groził, by lepiej uważała.

Krysiak przyznaje, że początkowo nie był nawet zainteresowany poprowadzeniem dziennikarskiego śledztwa w tej sprawie. Wydawała mu się ona zbyt nieprawdopodobna. Ostatecznie jednak informator zdołał go przekonać. Krysiak postanowił skontaktować się z rzeczniczką prokuratury okręgowej w Lublinie. Dziennikarz dowiedział się od niej, że postępowanie zostało zawieszone w "oczekiwaniu na pomoc prawną z Londynu". Co więcej, dziennikarz został poinformowany, że mimo posiadania druzgocących dowodów w postaci nagrań prokuratura nie postawiła jeszcze nikomu zarzutów.

My to wszystko mamy w postępowaniu, natomiast dodatkowo musimy zebrać dowody, które znajdują się na terenie innych państw. Dlatego czekamy w tej chwili na wyniki tych czynności - tłumaczyła prokurator Agnieszka Kępka.

Po skontaktowaniu się ze wszystkimi innymi jednostkami zaangażowanymi w śledztwo Krysiakowi został jeszcze tylko telefon do domniemanego sprawcy - "gwiazdora publicystyki TVP Info".

Dzień dobry nazywam się Piotr Krysiak.

Dzień dobry. A dlaczego numer hiszpański?

A bo mieszkam w Hiszpanii.

A dobrze. Dobrze. Odpowiedź prawidłowa. Dziękuję.

Czy Pan w zeszłym roku w lutym był w hotelu Parisel Palace w Klimkach pod Łukowem?

O raju... nie mam czerwonego pojęcia. Nie pamiętam.

Nie pamięta pan? Na takim zgrupowaniu dziewczyn Miss Generation 2020 to się miało nazywać.

Aha. Yyyy. Dobra, do czego pan zmierza, może tak?

Pytam, czy pan tam był. Chcę to ustalić - mówię.

No ale ja się pytam, do czego pan zmierza. No dzwoni pan i się mnie pan wypytuje, czy ja byłem. Hy.

Robię materiał.

Do czego pan zmierza?

Chciałbym panu zadać kolejne pytanie, ale jeśli pan mi powie, że pan tam nigdy nie był, to już drugiego pytania nie będę panu zadawał.

Nie udzielam informacji.

No nie. Czemu?

Nigdy nie byłem w Łukowie. Dzięki bardzo - warknął rozmówca Krysiaka, po czym rzucił słuchawką.

Dziennikarz sugeruje jednak, że prawda była zgoła inna. Zapowiada, że o warsztatach Miss i o tym, jak znalazł się na nich "gwiazdor TVP", zamierza opowiedzieć przy następnej okazji. Jednocześnie zwraca uwagę na fakt, że pozycja rzekomego sprawcy w hierarchii rządowej telewizji mogła potencjalnie wpłynąć na sposób prowadzenia śledztwa i to, co stało się z ofiarą po zgłoszeniu przestępstwa.

Ten Pan nie jest zwykłym Kowalskim. Pracuje w telewizji utrzymywanej z naszych podatków. Jest osobą publiczną. (...) Nie przesądzam winy gwiazdora. Jeśli jest niewinny - to w interesie wszystkich trzech Panów powinno być szybkie wyjaśnienie tej sprawy i zakończenie śledztwa - kończy reporter.

Zwróciliśmy się do rzecznika TVP z prośbą o komentarz w tej sprawie, jednak do chwili publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Do sprawy odniósł się natomiast Jarosław Jakimowicz:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(491)
Abcd
3 lata temu
Dawać nazwisko!!!
007
3 lata temu
Kto to???
gość
3 lata temu
W telewizji publicznej tak samo jak w partii rządzącej aż roi się od ludzi którzy lubią o sobie mówić jak o tradycjonalistach, obrońcach wartości rodzinnych, katolikach itp. Dosłownie się tym chełpią ale takim ludziom nie można ufać. Ile to już było afer że "poczciwy mąż i ojciec, prawdziwy katolik i patriota" miał na boku kochankę? A sprawa się wydała "przypadkowo" bo ktoś mu konto na insta/twiterze zhakował. Dziwne że takie problemy zazwyczaj mają tzw. prawicowcy, którzy na co dzień niczym ksiądz z ambony pouczają innych.
No no
3 lata temu
Boże co się dzieje z tym światem
Nick
3 lata temu
Każdy pupilek TVP z łatwością wywinie się od odpowiedzialności. Dziewczyna zaraz będzie zastraszona, zrobią z niej wariatkę albo że sama chciała i będzie po temacie.
Najnowsze komentarze (491)
Junia
2 lata temu
Krysiak podaj nazwisko. Czemu się plączesz?? Jak był gwałt to dawaj nazwisko kto to zrobił. Ukrywanie przestępcy to też przestępstwo. Co boisz się odpowiadać za kłamstwa???
Aldona
2 lata temu
Pan Krysiak tłumaczy ze on nie podał o kogo chodzi bo tylko słyszał z plotek ze coś takiego miało miejsce . To tak tłumaczył gdy wezwania do sądu wysłano dla niego o kłamstwa
Pitupitu
3 lata temu
Przepraszam, jak ją gwałcił, wyjęła telefon i zamiast dzwonić na numer alarmowy, nagrywała to wszystko?
bbb
3 lata temu
kiedy z innymi uczestniczkami konkursu pojawiła się na lotnisku Luton w Londynie, skąd przyleciała do Polski.
m jak m
3 lata temu
Nie możliwe żeby to był Jakimowicz. Tyle ile on w życiu zaliczył, to jak mu pannę od lat same wskakują do łóżka... po co miał by to robić... nie takie panny miał ... Dla mnie to nie on, on to zasłona dymna dla kogoś wyżej...
naciągane
3 lata temu
Można być w Klimkach nigdy nie będąc w Łukowie i nawet nie wiedzieć że jest się w pobliżu takiego miasta .Już szybcjej od strony Siedlec .
Wstyd!
3 lata temu
gratulacje dla Kurskiego za pozyskanie takiego ,,gwiazdora"...
Zolza
3 lata temu
To był konkurs dla znudzonych mężatek. Missy ay były po 30. Taka rozrywka dla niedowartościowanych pań. Co tam się działo powinni to wyjaśnić. Pewne jest to że bez wspomagacze się nie odbyło
PawełT
3 lata temu
Fajne POLICJE mamy.
!!!!’n
3 lata temu
Maja za swoje. Te wszystkie Miss konkursy po co są robione? Widzieliście kto tam robi! Jaki maja skład. Modelka i Model choreografami. Szef udawał Wiśniewskiego kiedyś. Reszta z przypadku
Gwiazdorka
3 lata temu
A taki był międzynarodowy ten konkurs.... i maja taki profesjonalny sztab! Ponoć ich choreografowie i je to frajerzy tez
Ja wiem
3 lata temu
niedługo na świecie ujrzą sprawy związane z gwałtami na dzieciach bo Rotschildy tego chcą-dobrze robią
Pan Katalizat...
3 lata temu
Pamiętaj jak złapią cię z prąciem w dłoni podczas gwałtu to mów, że to nie twoje prącie.
Gość
3 lata temu
To jest Jakimowicz! Jakimowicz przyznaj się!
...
Następna strona