Halina Mlynkova zdobyła popularność jako wokalistka zespołu Brathanki, z którym wylansowała takie hity jak m.in. "Czerwone korale". Po odejściu z zespołu rozpoczęła solową karierę, wydając kilka płyt. Mimo że samodzielnie nie osiągnęła już tak spektakularnego sukcesu, regularnie koncertuje i jest aktywna w mediach.
W życiu prywatnym Mlynkova była dwukrotnie zamężna. Jej pierwszym mężem był aktor Łukasz Nowicki, z którym ma syna Piotra. Po rozwodzie związała się z czeskim producentem Leszkiem Wronką, jednak i ten związek zakończył się rozwodem. Obecnie jest związana z Marcinem Kindlą, z którym ma syna Leo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Halina Mlynkova o pogróżkach
Ostatnio Halina zdecydowała się wrócić wspomnieniami do drugiego małżeństwa. Artystka już wcześniej sugerowała, że nie należało ono do najbardziej udanych. Teraz jednak nieco bardziej się rozgadała. W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem ze "Świata Gwiazd" dała do zrozumienia, że Wronka chciał się lansować na związku. Zaprzeczyła także, że w Pradze żyła w "złotej klatce" i wspomniała o pogróżkach.
Nie chcę o tym mówić, ponieważ na samym początku dostałam pogróżki, że jeżeli będę mówić cokolwiek na temat Pragi, to zawsze będzie zemsta. Tak że to jest kolejny świat, którego, jak mówi moja mama, nie było - powiedziała.
Halina Mlynkova o niewierności byłego męża
W dalszej części wywiadu wyznała, że była zdradzana przez eksmęża.
Na niektóre rzeczy machnęłam ręką. Miałam chyba więcej pozytywnych emocji, ale później, jak się dowiadujesz, że tam było mnóstwo kobiet, to łapiesz się za głowę i mówisz: "Jezus Maria...". Czułam to i nawet powiedziałam: "Kurde, nigdy nikogo nie podejrzewałam, a tu jest tak, że czuję, że coś jest". I miałam rację... - wraca wspomnieniami, dodając:
Ten, kto zdradza, zawsze będzie cię podejrzewał, a ten, kto nie zdradza, jest na tyle naiwny, że w ogóle nie przychodzi mu to do głowy. Czyli jak jedzie na spotkanie z kolegą, to wierzysz, że jest na spotkaniu z kolegą. Raz w aplikacji samochodowej chciałam zobaczyć, gdzie jest moje auto, i niechcący zobaczyłam, że był pod hotelem. A później pytam: "Gdzie byłeś?". "U prawnika". A prawnik był w zupełnie innym miejscu... Mimo wszystko tłumaczysz sobie: "No tak, mogli się tam spotkać z prawnikiem" - opowiedziała o tym, jak wówczas odbierała sygnały wskazujące na to, że Leszek nie jest jej wierny.