Książę Harry podczas swojego pobytu w Europie miał do załatwienia kilka spraw niecierpiących zwłoki. Jego wizyta w ojczystym kraju zaowocowała długo wyczekiwanym spotkaniem z ojcem. Rozmowa przy herbatce ponoć ociepliła ich nadszarpnięte stosunki, o czym może świadczyć rzekomo zadeklarowana przez monarchę chęć wyściskania Archiego i Lilibet po latach rozłąki.
W drugiej połowie Harry udał się w podróż do Kijowa. Celem jego wizyty była pomoc w rehabilitacji żołnierzy rannych w trwającej wojnie z Rosją. Podczas pobytu w stolicy Ukrainy miał nawet osobiście spotkać się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, choć żadna ze stron nie potwierdziła podjęcia rozmów. Zanim jednak dotarł do naszych wschodnich sąsiadów, zdecydował się na chwilowy przystanek w Polsce.
Książę Harry rozkoszował się frytkami z polskiego food trucka
Znany ze swej działalności międzynarodowej arystokrata postanowił przekąsić coś na szybko. Tuż przy granicy polsko-ukraińskiej dostrzegł przydrożną furgonetkę z dostępnymi na miejscu przekąskami. Spośród bogatej oferty gastronomicznej 41-latek wybrał porcję frytek.
Według relacji dziennikarza brytyjskiego "The Guardian", książę Harry wykazał się właściwym sobie poczuciem humoru. Jak równy z równym żartował z właścicielem food trucka. Autor artykułu spuentował swój tekst stwierdzeniem, że mąż Meghan Markle "potrafi być całkiem zabawny".