Nie ma chyba żadnych wątpliwości co do tego, że podstawowym celem działalności Marianny Schreiber jest ciągłe utrzymywanie uwagi na sobie. A w tym celu celebrytka jest w stanie zrobić naprawdę dużo: wdawać się w awantury, organizować publiczne prowokacje i wywoływać afery "z niczego". Czasami jednak ma też momenty na niespodziewaną autorefleksję.
Marianna Schreiber wygina się w ogródku
Ostatnio Marianna kokietowała internautów sugestiami, że jej stan cywilny może się wkrótce zmienić i z rozwódki stanie się znowu czyjąś żoną. No, nie czyjąś, bo jak mniemamy, jej partnera - Piotra Korczarowskiego. Ciężko powiedzieć, czy to wizja rychłego zamążpójścia skłoniła Schreiber do zaprezentowania swoich kulinarnych talentów, ale na Instagramie celebrytki pojawiły się wpisy będące doskonałą reklamą Marianny jako ewentualnej małżonki. Internetowa aferzystka najpierw pokazała fanom jak przygotowuje ciasto na pierogi w mocno wydekoltowanej koszuli. Swojski klimat zainspirował ją również do zanucenia przeboju Cleo "My Słowianie".
Macie ochotę na pieroga? - pytała zalotnie zerkając do kamery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jednak nie koniec. Następnego dnia Marianna podzieliła się relacją z działki z uprawami, gdzie wystylizowana na wczesną Britney Spears dzielnie rwała marchewkę i kopała ziemniaki. Pamiątkową fotografię opatrzyła odezwą (?) do ukochanego.
Dla Ciebie, nawet sama wyhoduję warzywa na zupę - obiecuje.
Zobaczcie jak Marianna daje sobie radę z uprawami. Zachęciła was do pielenia?
Zobacz też: Marianna Schreiber bada się pod kątem zespołu Aspergera. "Za mną już kolejne spotkanie z lekarzem"