Iga Świątek nie wiedziała, że Courteney Cox ogląda jej mecz! "Dobrze, że nie napisała do mnie wcześniej. Potrafię się DENERWOWAĆ"
Courteney Cox chwilę po zwycięstwie Igi Świątek na Wimbledonie osobiście pogratulowała polskiej tenisistce. Iga nie ukrywa, że obecność gwiazdy "Przyjaciół" na trybunach była dla niej miłym zaskoczeniem.
Podczas tegorocznego finału Wimbledonu, wśród wielu znanych osobistości, pojawiła się między innymi Courteney Cox. Obecność aktorki była niespodzianką dla Igi Świątek, która jest ogromną fanką "Przyjaciół". Co ciekawe, Polka przyznała, że nie miała pojęcia o tym, że aktorka zasiądzie tego dnia na trybunach, by zobaczyć jej finałowe starcie z Amerykanką.
Iga Świątek o Courteney Cox: "Jest niesamowitą osobą"
Gdy chwilę po ostatniej piłce Iga ruszyła do swoich bliskich, by razem z nimi cieszyć się z upragnionego trofeum, dostrzegła, że tuż obok siedzi Courteney Cox. Wówczas panie się przytuliły, a serialowa Monica mogła osobiście pogratulować Polce ogromnego sukcesu.
Przed kamerami Polsatu Sport Świątek wyznała, że cieszy się, że nie wiedziała wcześniej o obecności Cox na trybunach. Jak zdradziła, gdy wie, że jej mecz oglądają znane osoby, zaczyna się denerwować.
Właściwie nie wiedziałam, że będzie obecna. I dobrze, że nie napisała do mnie wcześniej, bo wolę nie wiedzieć takich rzeczy. Potrafię się denerwować, kiedy widzę, że znane osoby mnie oglądają.
Następnie Iga ujawniła nieco więcej na temat swojej znajomości z Courtney:
Znamy się z Courtney. Byłyśmy razem na kolacji w Paryżu. Jest niesamowitą osobą. Oczywiście kocham "Przyjaciół". Poza tym - mój sponsor, ON, zrobił mi niespodziankę. Zorganizowaliśmy razem wydarzenie z Courtney. To była przyjemność. Jestem bardzo szczęśliwa, że przyszła. To naprawdę niesamowite - opowiadała.
Miło?