Jaelynn Chaney to pochodząca z USA influencerka plus size. 28-latka po serii nieprzyjemnych doświadczeń rozpoczęła w mediach społecznościowych batalię o więcej praw dla osób z nadwagą. Skupiła się przede wszystkim na problemach ludzi podróżujących samolotami.
Influencerka nie chciała ustąpić miejsca matce z dzieckiem. "Nie skończyło się to dobrze"
O Chaney zrobiło się głośno po raz pierwszy, gdy media opisały jej spięcie na pokładzie samolotu. Influencerka dla większej wygody wykupiła obok siebie puste miejsce. Gdy z fotela skorzystać chciała matka z dzieckiem, Jaelynn stanowczo odmówiła.
Zarezerwowałam dla siebie dodatkowe miejsce w samolocie, ponieważ mam nadwagę i chcę mieć pewność, że podczas podróży będzie mi wygodnie. Nie wiedziałam, że matka i jej małe dziecko stwierdzą, że zasługują na moje wolne miejsce. Kiedy stanowczo powiedziałam "nie", nie skończyło się to dobrze - relacjonowała.
Influencerka plus size walczy o prawa do wygodnego podróżowania. Spotyka się z krzywdzącymi komentarzami
Od tamtego momentu o postulatach 28-latki zrobiło się dużo głośniej. Internetowa celebrytka twierdziła, że była w kontakcie z jednym z senatorów, z którym omawiała pomysł darmowego miejsca w samolotach dla osób z nadwagą.
Kobieta domagała się również od Federalnego Urzędu Lotnictwa zapewniania dodatkowych miejsc w samolotach osobom z nadwagą, aby mogli komfortowo podróżować. Jej apele nie spotkały się jednak z odzewem.
Chaney regularnie publikuje w social mediach jej perypetie związane z podróżowaniem. W zeszłym roku oskarżyła obsługę portu lotniczego Seattle-Tacoma o dyskryminację, gdy jeden z pracowników na lotnisku odmówił pchania jej na wózku inwalidzkim, gdy zasłabła. Mężczyzna miał też krytykować jej wygląd.
Influencerka w ostatnich miesiącach nie skupiała się jedynie na samolotach. Problematyczne okazały się też baseny bez poręczy. Brak poręczy na basenach? To nie jest inkluzywne. Domagaj się dostępności dla wszystkich - opowiadała na TikToku.
Coraz większe zasięgi postów Chaney sprawiły, że kobieta spotyka się z wieloma krzywdzącymi komentarzami. Influencerka żaliła się w mediach społecznościowych, że otrzymuje groźby w wiadomościach prywatnych. Nie uciszycie mnie, nadal będę walczyć - zapewniła.