Joanna Kurska odpowiada Paulinie Smaszcz: "Jak ta ŻAŁOSNA KOBIETA nienawidzi świata i ludzi"
W jednym z najnowszych wywiadów Paulina Smaszcz dosadnie wyraziła swoją opinię na temat Joanny Kurskiej. Stwierdziła, że "jeżeli jej zdanie miałoby się dla niej liczyć, to musiałaby chyba zwariować". Żona byłego prezesa TVP już odbiła piłeczkę i nie gryzła się w język.
Paulina Smaszcz od lat pozostaje jedną z bardziej polaryzujących postaci w rodzimym show-biznesie. Samozwańcza "kobieta petarda" często wypowiada się na temat innych znanych osobistości, a szczególnie chętnie prawi o byłym mężu, Macieju Kurzajewskim i jego obecnej ukochanej, Katarzynie Cichopek. Na liście osób, z którymi 52-latka ma na pieńku znajduje się też niewątpliwie Joanna Kurska, która jakiś czas temu bawiła się na hucznym weselu Kurzopków. Konflikt pań rozpoczął się przy okazji jednej z rozpraw w procesie o naruszenie przez Smaszcz dóbr osobistych, który wytoczyła Cichopek. Kurska była wówczas powołana na świadka, a po opuszczeniu sądu ostro podsumowała byłą uczestniczkę "Królowej przetrwania".
Paulina Smaszcz jest przykładem rozwiedzionej kobiety, która nie potrafi pogodzić się z faktem, że były mąż znalazł kogoś piękniejszego i bardziej wartościowego, że jest szczęśliwy w nowym związku. Smaszcz powinna już po prostu milczeć
TYLKO NA PUDELKU: Oto co Joanna Kurska zeznała w sądzie ws. Smaszcz i Kurzopków: "Po programie Kasia była ZALANA ŁZAMI"
Paulina Smaszcz krytycznie o Macieju Kurzajewskim. "Zostawił schorowaną kobietę"
Paulina Smaszcz ostro podsumowała Joannę Kurską
Na reakcję "kobiety petardy" trzeba było poczekać. W ubiegłym tygodniu, w podcaście "Galaktyka Plotka", Paulina Smaszcz wreszcie odniosła się do słów Kurskiej i w ostrych słowach zakwestionowała znaczenie jej opinii.
Proszę państwa, błagam, kto to mówi? Nie no, nie rozśmieszaj mnie, naprawdę. Jeżeli jej zdanie miałoby się dla mnie liczyć, to musiałabym chyba zwariować. Dla mnie znaczenie mają słowa - wobec mnie, wobec mojej postawy, wobec tego, jak się zachowuję i jaka jestem - osób, które cenię, które są wartościowe, inspirujące. Osoby, które swoją postawą mogą pokazać, że są wartościowe. Byle kto, byle jak i byle gdzie naprawdę mnie nie interesuje
Joanna Kurska odpowiada Paulinie Smaszcz. Nie gryzła się w język
Wypowiedź 52-letniej celebrytki błyskawicznie obiegła media i wywołała falę reakcji. Odpowiedź Joanny Kurskiej pojawiła się szybko. W rozmowie z "Super Expressem" ponownie zabrała głos i, nie łagodząc tonu, podsumowała swoją nemezis, wspominając m.in. o ślubie Kurzopków.
Jak ta żałosna kobieta nienawidzi świata i ludzi. A wydawało się już, że nas zaskoczy i da sobie spokój. Nic z tych rzeczy. Żadnej miłej niespodzianki przed Świętami. Ślub roku po prostu zalał "kobietę petardę" żółcią, która odebrała jej mowę na 2 miesiące. Teraz tą przeterminowaną żółcią podzieliła się ze światem w podcaście, w którym tradycyjnie spod maski wystudiowanego luzu kipiała piana hejtu i zawiści wobec miłości Maćka i Kasi.
W dalszej części wypowiedzi Kurska podkreśliła, że jej zdaniem Smaszcz nie funkcjonuje medialnie samodzielnie i wspominała o jej głośnych konfliktach.
Za każdym razem, gdy Smaszcz próbuje wrócić do medialnego obiegu, musi sięgać po cudze nazwiska: Cichopek, Kurzajewski, Kurska, Kurski. Bez nich nie istnieje medialnie. Nie buduje niczego własnego, nie wnosi nic nowego. Istnieje wyłącznie dzięki podczepianiu się pod cudze historie. Ile razy widzę tę nieszczęsną kobietę w akcji – z tym większym podziwem myślę o Maćku!
Będzie kontra "Petardy?