Joanna Przetakiewicz dziękuje Lewandowskim za gościnę w Hiszpanii i pokazuje WSPÓLNE FOTKI z Barcelony (ZDJĘCIA)
Joanna Przetakiewicz przyjęła zaproszenie Lewandowskich do Barcelony. Nie szczędziła im przy tym miłych słów, a Ania odwdzięczyła się emotko-komentarzem. Wiedzieliście, że tacy z nich przyjaciele?
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że Joanna Przetakiewicz może się pochwalić wieloma znajomościami w świecie show biznesu. Dyrektorka La Manii lubi obracać się wśród znanych osobistości i nigdy nie marnuje okazji, aby pochwalić się nowymi przyjaźniami. Nie powinno być więc zaskoczeniem, że nawiązała głębszą relację także z małżeństwem Lewandowskich.
Joanna Przetakiewicz w Hiszpanii. Zaprzyjaźniła się z Lewandowskimi?
W środę informowaliśmy o tym, jak Anna Lewandowska wspierała męża na trybunach podczas meczu FC Barcelony z Bayernem Monachium. Wtedy też u jej boku widziano Joannę Przetakiewicz, która emocjonowała się obecnością na hiszpańskim stadionie i chętnie fotografowała się z żoną Roberta. Ich wspólne zdjęcia szybko oczywiście trafiły na instagramowy profil projektantki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojenki WAGs i powrót Joli Rutowicz
Joanna Przetakiewicz wychwala "Lewych" pod niebiosa. To oni ją zaprosili do Barcelony
Okazuje się, że Joanna gościła w Hiszpanii nieco dłużej i to właśnie na zaproszenie Lewandowskich. Tym faktem również pochwaliła się w sieci, gdzie umieściła krótkie podziękowania oraz kilka pamiątkowych zdjęć z Anią i Robertem. Wydaje się, że para złapała z projektantką doskonały kontakt, bo uśmiechom nie było końca.
Kochani Ania & Robert, bardzo DZIĘKUJĘ za zaproszenie i wspaniały czas. Jesteście najbardziej zjawiskową, nieprawdopodobnie pracowitą, utalentowaną power couple, jaką znam - rozpływała się nad nimi w opisie posta.
Przy okazji Przetakiewicz pozdrowiła obserwujących z Barcelony i zapytała, czy i oni mają swoje ulubione miejsca w słynnym mieście. Mogła liczyć nie tylko na kilka rekomendacji, lecz także na wiele ciepłych słów, a fani nie mogli się nachwalić dobrego kontaktu, który złapała z ulubioną "power couple".
Tak trzeba żyć?