Julia Wieniawa PISZCZY na widok nowej garderoby i łazienki w leśnej chatce: "Ten kibel taki vintage, I LOVE IT". Luksusowo? (ZDJĘCIA)
Julia Wieniawa coraz bardziej zadomawia się w swym podwarszawskim zakątku. Wspólnie z zaprzyjaźnioną architektką wnętrz nagrały relację z pierwszej wizyty w domu po wyremontowaniu prawie całego piętra. Młoda gwiazda nie mogła wyjść z zachwytu.
W ciągu ostatnich tygodni Julia Wieniawa nie miała zbyt wielu możliwości nacieszenia się swą leśną posiadłością, stanowiącą azyl od zgiełku wielkiego miasta, a zarazem miejsce do nagrywania kolejnych utworów, które zapewne wkrótce ujrzą światło dzienne. Prawie cały październik upłynął jej na rozjazdach po największych miastach Polski, gdzie prezentowała materiał ze swojej drugiej, bestsellerowej płyty. Zwieńczeniem jej trasy koncertowej był występ w Katowicach, podczas którego osobiście oklaskiwał ją jej bliski przyjaciel, Kuba Karaś.
Po okresie promocji albumu i zakończeniu tournee 26-latka spakowała walizki i wyruszyła na podbój Malediwów w towarzystwie mamy. Wakacyjny miesiąc dobiegł jednak końca, a po powrocie do kraju zastał ją widok pokrytej białym puchem Warszawy. Amatorkę dalekich wojaży nie przeraziła jednak perspektywa odśnieżania chodnika. Jej oczy rozbłysły na widok świeżo wyremontowanej łazienki i garderoby.
Julia Wieniawa pochwaliła się wnętrzami jak z katalogu
Jurorka show "Mam talent!", które wiosną powróci do ramówki TVN-u, zakomunikowała za pośrednictwem InstaStory, że pierwsza połowa prac remontowych w jej nowym domu dobiegła już końca. Widzowie mogli towarzyszyć jego właścicielce w zapoznawaniu się z efektami prac fachowców. Jak się okazało, przeszły one jej najśmielsze oczekiwania. Jak przyznała, "jest ładniej niż na wizualizacji".
Julia Wieniawa zachwycała się licznymi miejscami do przechowywania ubrań, wykonanymi na zamówienie bordowymi szafkami z pojemnymi szufladami, a zwłaszcza oryginalnym, falistym lustrem, dzięki któremu, jak sama zapowiedziała, "będą robione zdjęcia". Wychodząc z pomieszczenia, stwierdziła krótko, że "garderoba approved".
Po chwili piosenkarka przeszła do łazienki, zachwycającej bogactwem luster, również na wysokości wanny, drewnianym sufitem, kamiennymi dodatkami, a zwłaszcza niezwykle stylowym sedesem. To właśnie on wywołał największą ekscytację pani domu.
I ten kibel taki vintage. I mean, I love it
Podzielacie jej entuzjazm?