Kevin Federline ujawnia wiadomości od siostry Britney Spears: "Chcę mi się PŁAKAĆ, bo tak współczuję waszym chłopcom"
Kevin Federline powrócił na afisze za sprawą autobiografii, którą poświęcił swojej trudnej relacji z Britney Spears. 47-latek ujawnił domniemane wiadomości, które rzucają nowe światło na konflikt między siostrami Britney i Jamie Lynn Spears. "Jestem jej młodszą o 10 lat siostrą i nie potrafię sobie wyobrazić, co jej rodzone dzieci muszą czasami czuć" - miała pisać Jamie Lynn do żony Kevina.
Kevin Federline rozpętał medialną burzę po tym, jak ujawnił rzekome wiadomości od swojej szwagierki, Jamie Lynn Spears. Mają one znaleźć się w jego nadchodzącej książce "You Thought You Knew" i dotyczą relacji między Britney Spears a jej dziećmi, Seanem Prestonem i Jaydenem. Jamie Lynn miała pisać do Victorii Prince, żony Kevina, o swoich frustracjach związanych ze sławną siostrą.
Według fragmentów opublikowanych przez "Us Weekly", Jamie Lynn wyraziła żal związany z zachowaniem Britney wobec swoich dzieci, które miało negatywnie wpływać na chłopców. Miała też podziękować Victorii i Kevinowi za to, że mimo ciągłych dramatów wciąż pozwalają Britney być częścią życia ich synów.
"Framing Britney Spears" - zwiastun filmu dokumentalnego
Jestem pewna, że moja siostra nigdy wam nie podziękowała za to, że wychowaliście jej dzieci i że nadal jesteście dla niej tak hojni, dając jej tyle szans na udział w ich życiu, nawet gdy mieliście aż nadto powodów, by uzasadnić jej odebranie tego - czytamy w opublikowanym przez "Us Weekly" fragmencie. Chciałam więc, żebyście wiedzieli, jak bardzo jesteście doceniani i wspierani przez tych z nas, którzy kochają waszych chłopców.
Konflikt między siostrami
Rzekome wiadomości Jamie Lynn miały wynikać z trudnych relacji Britney z dziećmi i jej "wybuchowego" zachowania w mediach społecznościowych. Siostra artystki miała pisać do Victorii, że czuje się coraz bardziej przytłoczona sytuacją, opisując swoje starania o wsparcie siostry.
Szczerze mówiąc, to chcę mi się płakać, bo tak bardzo współczuję waszym chłopcom – rzekomo napisała Jamie Lynn, jak wynika z fragmentu książki, do którego dotarł portal. Jestem jej młodszą o 10 lat siostrą i nie potrafię sobie wyobrazić, co jej rodzone dzieci muszą czasami czuć, ale znam to uczucie, gdy jesteś jak ponton próbujący przetrwać falę wywołaną przez cudzy statek, poczucie, że trzeba się ratować. Zawsze chciałam, żeby wyzdrowiała, zwłaszcza dla chłopców. Nadal próbuję pogodzić się z tym, że ona może być tak nieświadoma czegokolwiek poza sobą.
Jamie Lynn miała również opisać święta, gdy Jayden dostał od niej pianino, co ponoć sprawiło mu dużą radość. W wiadomościach miała dziękować Victorii i Kevinowi za sprawowanie opieki nad chłopcami, podkreślając trudności, jakie wiążą się z wychowaniem dzieci w chaotycznych warunkach.
Wiem, że mówiłam to już wiele razy, ale warto to powtórzyć - jestem taka wdzięczna, że chłopcy mieli was, że wychowaliście ich na grzecznych, wdzięcznych i życzliwych chłopców - miała napisać Jamie Lynn. Każdy rodzic wie, że wychowywanie dzieci to najtrudniejsze zadanie na świecie, a wy oboje wychowujecie tych chłopców i ich rodzeństwo, jednocześnie nieustannie chroniąc ich i osłaniając przed chaosem, którego nikt by nie zrozumiał, gdyby sam go nie przeżył.
Reakcje Britney
Britney Spears już odniosła się do zarzutów zawartych w książce Kevina za pośrednictwem Instagrama. Artystka wyznała, że czuje się sfrustrowana relacjami z synami i żałuje, że ma z nimi ograniczony kontakt od kilku lat. Wskazała, że jest zmęczona nieustannym oczernianiem przez byłego męża i wyraziła pragnienie bycia bliżej swoich dzieci.
Książka, zawierająca relacje Kevina na temat trudnych doświadczeń z Britney, swoją premierę ma zaplanowaną na 21 października.
Wierzycie mu?