Kim Kardashian kupiła dzieciom pod choinkę po SZCZENIAKU. PETA grzmi: "Niewybaczalnie BEZDUSZNE"
Kim Kardashian sprezentowała swoim pociechom cztery nowe pieski. Naraziła się tym samym na ostrą krytykę założycielki organizacji PETA, która ubolewa nad jej obojętną postawą wobec zwierząt czekających w schroniskach na nowy dom. Zasugerowała celebrytce, w jaki sposób może naprawić swój błąd.
Kim Kardashian i jej równie rozpoznawalne siostry nie należą do najbardziej pojętnych celebrytek. Brak elementarnej wiedzy w ich przypadku nie stanowił jednak żadnej przeszkody do zbicia majątku, o jakim zdecydowanej większości z nas nie przyszło nawet marzyć. Celebrytki zostawiają znaczną część swych "ciężko" zarobionych pieniędzy w ekskluzywnych butikach i klinikach chirurgii plastycznej.
W szale świątecznych zakupów była żona Kanye Westa nie zapomniała o swoich pociechach. Podczas drugiego dnia Bożego Narodzenia zamieściła zdjęcie czterech szczeniaków rasy pomeranian, które okazały się... podarunkami dla wszystkich jej dzieci. Amerykanka słusznie zebrała za to cięgi od oburzonych internautów zarzucających jej bezmyślność oraz traktowanie żywych istot jak zabawki.
Pudelek pomaga pupilom! Wraz z Joanną Krupą odwiedziliśmy Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Celestynowie
Kim Kardashian znalazła się w ogniu krytyki PETY
Nie mająca nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem postawa 45-latki zwróciła uwagę założycielki organizacji PETA, Ingrid Newkirk. Zasugerowała, że Kardashianka, jako jedna z wiodących influencerek na świecie, powinna wykorzystywać swoje zasięgi do nagłaśniania ważnych społecznie tematów, jak adopcja bezpańskich zwierząt.
Szczeniaki to nie pluszaki i wielka szkoda, że Kim straciła szansę, by zostać propagatorką adopcji psów ze schroniska. Zamiast tego jest za to słusznie krytykowana w mediach społecznościowych. Ignorowanie kryzysu bezdomnych zwierząt jest niewybaczalnie bezduszne
Kim Kardashian została pouczona, w jaki sposób może wydostać się z kryzysu wizerunkowego. Newkirk napisała, że "może teraz odpokutować, wysyłając swoje dzieci na wolontariat do jednego z lokalnych schronisk" lub przeznaczając część majątku na sfinansowanie sterylizacji bezdomnych psów i kotów. Rzecznik gwiazdy póki co nie odniósł się do komunikatu PETY.
Co ciekawe, dokładnie na taki sam irracjonalny pomysł wpadła jej młodsza siostra, Khloe, której dzieci znalazły pod choinką małego labradora.
Myślicie, że wezmą sobie te uwagi do serca?