Książę Andrzej robił z pracowników swoich ALFONSÓW. Kazał im "załatwiać" dziewczyny: "Interesowały go baletnice"
Skompromitowany royals nie może w ostatnich tygodniach nawet na moment złapać oddechu. Media wzięły pod lupę książkę Andrew Lowniego, w której autor zdradza kolejne sensacyjne szczegóły z życia księcia Andrzeja. Dowiadujemy się z niej m.in., że książę robił z pracowników swoich alfonsów i kazał im "załatwiać" dziewczyny, z którymi mógłby się spotkać.
Przyjaźń księcia Andrzeja i pedofila oraz przestępcy seksualnego Jeffreya Epsteina od dawna szkodziła wizerunkowi brytyjskiej rodziny królewskiej. Niewygodny dla royalsów książę był stopniowo usuwany w cień, ale dalej mógł cieszyć się swoimi przywilejami.
Gdy jego seksualne skandale odżyły na nowo w mediach w ostatnich tygodniach, miarka się przebrała i Andrzej został zmuszony do zrzeknięcia się tytułów królewskich. Coraz głośniej mówi się też o tym, że król Karol III chce całkowicie "pozbyć się" brata. Książę niewiele jednak sobie z tego robi i zapewnia, że cokolwiek mu się zarzuca, jest całkowicie niewinny.
Zobacz także: Policja ZAJMUJE SIĘ sprawą księcia Andrzeja. W tle to, co miał zrobić kobiecie, która oskarżyła go o molestowanie seksualne
Przyjaciółka księcia Andrzeja za kratami. Handlowała nastolatkami
Pracownicy księcia Andrzeja sprowadzali mu kochanki
To jednak nie koniec problemów Andrzeja, który każdego dnia jest w nowych opałach. Teraz skompromitowany książę jest bohaterem książki "Entitled: The Rise and Fall of the House of York" autorstwa Andrew Lowniego. Autor zdradza w niej, że "Andrzej namawiał wszystkich wokół, aby znaleźli kobiety, z którymi mógłby się umawiać". Doprowadziło to do tego, że ponoć nie wiedział nawet, że… sypia z prostytutkami. Co więcej, w sprawę mieli być zaangażowani nawet jego pracownicy ochrony osobistej, opłacani przez brytyjskich podatników.
Wypatrywał atrakcyjnej baletnicy w Royal Ballet, a następnie wysyłał swojego prywatnego ochroniarza z zaproszeniem na spotkanie z księciem. Inne warianty obejmowały wysyłanie asystentów, aby zapraszali dziewczyny do jego stolika w londyńskim klubie nocnym Chinawhite lub do jego apartamentu hotelowego, gdy był za granicą
Autor zauważył również, że pracownicy Andrew często prosili o zapraszanie atrakcyjnych kobiet na imprezy, a prywatna sekretarka dodawała, że "Andrzej lubi blondynki". Jeden z przywoływanych w książce konsulów miał na to odpowiedzieć: "Jestem dyplomatą, a nie alfonsem". 65-letni Andrew zrezygnował ze stanowiska specjalnego wysłannika Wielkiej Brytanii ds. handlu w 2011 roku, gdy na jaw wyszły jego powiązania z Epsteinem. Zanim tak się stało, mocno wykorzystywał to stanowisko i podróże do tego, aby zabawiać się z kobietami.
Krążyły plotki, że Andrew zabierał ze sobą kobiety i że wolał zatrzymywać się w hotelach niż w rezydencji, ponieważ dawało mu to większą niezależność w kwestii tego, z kim się spotykał - czy to z kobietami, czy z biznesmenami. Krążą historie o eskortkach, podszywających się pod kobiety pracujące zawodowo, które podstawiano mu pod nos
Książę miał wykorzystywać do werbowania kobiet również inne królewskie powiązania. Andrzej był m.in. patronem English National Ballet czyli ENB.
Jego głównym zainteresowaniem były baletnice, a nie sam balet. Kiedy już się pojawił, nalegał na wybór osób, które zasiądą z nim w loży królewskiej. Nazwiska nie zostały podane ENB. Podejrzewano, że były to kochanki. Jedna z nich była nauczycielką jogi
Dziwi was jeszcze, że rodzina królewska chce się go jak najszybciej pozbyć? A może zreflektowali się za późno?
Zobacz także: Kate i William chcą WYGNAĆ księcia Andrzeja z posiadłości w Windsorze: "Nie znoszą go i CHCĄ, ŻEBY ZNIKNĄŁ"