Magda Mołek W KOŃCU komentuje swoją porażkę w "Tańcu z Gwiazdami": "Ulga, wolność, spokój"
Magda Mołek w ostatnią niedzielę pożegnała się z "Tańcem z Gwiazdami". Gdy emocje już opadły, dziennikarka i była gwiazda TVN zamieściła obszerny wpis w mediach społecznościowych. "Teraz już wiem, że nie umiem tańczyć" - przyznała.
Magda Mołek poprowadziła pierwszą polską edycję "Tańca z Gwiazdami" w 2005 roku, a dwadzieścia lat później została uczestniczką show. Jej tanecznym partnerem był Michał Bartkiewicz, który ma na koncie dwa zwycięstwa w polsatowskim show. Tym razem jednak nie dopisze kolejnego sukcesu do listy - decyzją widzów para opuściła program.
Iwona Pavlović zauważyła, że w tej edycji odpadają uczestnicy, którzy nie zawsze tańczą najgorzej. Podobnego zdania jest Tomasz Wygoda, który w rozmowie z Pudelkiem przyznał, że Magda i Michał nie byli najsłabszą parą.
Tak, byłem trochę zaskoczony, bo trochę inaczej punktowaliśmy, co było widać na tabeli, ale widzowie zadecydowali inaczej, więc to jest siła widzów (...) Dzisiaj była lepsza, moim zdaniem, w tańcu, ale się stało tak, jak się stało. Jest Magda (Narożna - przyp. red.) i Magda ma teraz szansę jeszcze powalczyć - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iwona Pavlović o Magdzie Mołek. Czy słusznie odpadła z TzG? "Inne osoby może są bardziej lubiane"
Wygląda na to, że Magda Mołek pogodziła się ze swoją "porażką" w tanecznym show. Na jej profilach w mediach społecznościowych pojawił się wpis, w którym podsumowała przygodę z "Tańcem z Gwiazdami". Jak sama przyznała - poczuła ogromną ulgę, gdy okazało się, że odpada.
Uff. Ulga, wolność, spokój. To moje główne odczucia po niedzielnym, moim ostatnim wieczorze w programie "Taniec z Gwiazdami". Dwa miesiące, które wywróciły moje życie do góry nogami… Ale! Nie żałuję ani chwili! Pytana przed startem programu, dlaczego się zdecydowałam, odpowiadałam szczerze, że idę tam po radość. Byłam wierna tej intencji do końca - zaczęła swój wpis.
Dziennikarka przyznała, że choć przez lata fascynowała się tańcem i wydawało jej się, że ma do niego smykałkę, rzeczywistość okazała się inna. Mimo to nie traktuje tego jako porażki - wręcz przeciwnie, udział w show pozwolił jej spojrzeć na siebie z nowej perspektywy i raz na zawsze pożegnać się z perfekcjonizmem.
Teraz już wiem, że nie umiem tańczyć. To odkrycie - że mimo iż tyle lat uwielbiałam oglądać turnieje tańca, z dyskoteki wychodziłam ostatnia i wiele lat tańczyłam w swojej głowie (i przed lustrem, gdy nikt nie patrzył) jak zawodowiec - a jednak na parkiecie jestem sztywna ("buziaki" dla tych, co uwielbiają mi tym dowalać), dało mi coś ważnego: pewność, że warto konfrontować swoje marzenia z rzeczywistością, tym bardziej gdy nie przekłada się to na oczekiwany efekt. Bo to uczy, że mimo naszych wyobrażeń i najszczerszych chęci, nie jesteśmy w stanie zawsze wszystkiego dokonać. I dobrze! Zwolniłam się tym programem raz na zawsze ze swojego perfekcjonizmu. I czuję się cudownie! - dodała.
Mołek podkreśliła, że wraca do "prawdziwego życia" i zamierza tańczyć w swoim własnym stylu, nie przejmując się już wymogami programu czy oczekiwaniami innych.