Znane mieszkanki Hiszpanii ochoczo relacjonują w mediach społecznościowych swe słoneczne kąpiele, przy okazji mogąc pochwalić się zgrabnymi ciałami. Trzeba przyznać, że niemała część influencerek pracuje przez cały rok, by w sezonie wiosenno-letnim z dumą wystawiać się do zdjęć w kostiumach kąpielowych.
To właśnie postanowiła uczynić Margaret. Ostatnie chwile przed powrotem do ojczyzny zachęciły ją do spędzenia dnia na plaży, co nie mogło obyć się bez pamiątkowych fotek. Przypomnijmy, na początku ubiegłego roku piosenkarka uwiła sobie przytulne gniazdko na wybrzeżu Costa del Sol.
Margaret eksperymentuje ze swoim wizerunkiem
Motywem tematycznym nieformalnej sesji zdjęciowej z udziałem wokalistki okazało się nadmierne korzystanie z telefonu komórkowego. Jak sama spostrzegła, zdarza jej się zatracić w świecie mediów społecznościowych.
Chcę wybierać świadomie. Karmić się tym, co mnie buduje. Nie chodzi o to, żeby technologia mną rządziła. Chodzi o to, żeby przejąć narrację - napisała w zagadkowym tonie w swym najnowszym poście.
Margaret pokazała się na tle Morza Środziemnego w dwuczęściowym, neonowym kostiumie kąpielowym. Zaprezentowała przy tym doczepiane warkocze, którymi zapewne będzie ochoczo wymachiwać podczas zbliżającego się wielkimi krokami koncertu w ramach Orange Warsaw Festival.
ZOBACZ TEŻ: Margaret o losie polskich artystów na zagranicznych rynkach: "Poland, who? NIKT nas nie bierze na poważnie"