Michał Probierz nigdy się NIE UŚMIECHA, a jako nastolatek trafił do niemieckiego aresztu. Co jeszcze o nim wiadomo?
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera polskiej reprezentacji. W przeszłości sam nie wróżył sobie kariery znanego piłkarza, a jego pierwszy wyjazd do zagranicznego klubu zakończył się pobytem w areszcie. Co wiemy o jego życiu prywatnym?
Na przestrzeni minionych dni media żyły aferą w polskiej reprezentacji. Decyzją Michała Probierza Robert Lewandowski stracił opaskę kapitana, a ta została przekazana Piotrowi Zielińskiemu. Napastnik FC Barcelony wyznał wówczas, że stracił zaufanie do selekcjonera i nie ma ochoty grać dla biało-czerwonych pod jego okiem.
12 czerwca media obiegła niespodziewana informacja o dymisji Michała Probierza. Były trener polskiej reprezentacji zadeklarował, że podjął tę decyzję dla dobra drużyny. Przypominamy, że w przeszłości sam nie wierzył, że uda mu się zostać znanym piłkarzem. Z tego powodu często okupował ławkę rezerwowych i uczył się od przełożonych. Dzięki zebranemu doświadczeniu mógł spełnić swoje marzenie o zostaniu selekcjonerem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Probierz o kondycji polskiej reprezentacji. Czy ma konflikt z Lewandowskim?
Michał Probierz spędził dobę w areszcie
Michał Probierz zamiłowanie do piłki nożnej odziedziczył po ojcu, który spełniał się jako sędzia. Pierwsze kroki na boisku stawiał już jako siedmiolatek, który z czasem zaczął grać dla polskich klubów, takich jak Ruch Chorzów, Pogoń Szczecin czy Górnik Zabrze. W wieku 16 lat otworzyła się przed nim nowa możliwość, jaką był wyjazd na testy do Niemiec. Przez granicę przejechał bez wizy.
Trzeba było wtedy przekraczać granicę polsko-czeską, co zrobiłem w bagażniku, bo nie miałem wizy do Niemiec. Przyjechaliśmy do Niemiec, później do Belgii. Mieszkałem miesiąc i okazało się, że w tym klubie nie do końca jest tak, jak miało być. Byłem na testach, nie udało się i postanowiłem wrócić autostopem - wspominał na kanapie Kuby Wojewódzkiego.
Pewnego wieczoru Probierz doszedł do wniosku, że jego dalszy pobyt w Niemczech nie ma sensu i postanowił uciec do Polski. Na dworcu złapała go policja i spędził dobę w areszcie.
W nocy uciekłem przez okno, miałem kuzynkę w Niemczech i zadzwoniłem, że wracam. Tamten agent postraszył ich policją, powiedzieli gdzie jestem. 23:00, stoję na dworcu i widzę, że szukają kogoś. I tak się okazało, że trafiłem do aresztu, bo gość powiedział, że go okradłem, co nie miało w ogóle miejsca - wytłumaczył Michał Probierz.
Michał Probierz miał dwa poważne urazy. To dlatego się nie uśmiecha
Na przestrzeni lat sportowej działalności byłego selekcjonera polskiej reprezentacji, wiele osób zauważyło, że ten się nigdy nie uśmiecha. W ich odczuciu mogło to być złośliwe lub ironiczne. W rzeczywistości Probierz nie ma czucia w części twarzy.
Nie mogę z tej strony się w ogóle uśmiechnąć, bo nie mam czucia. Kiedyś na meczu dostałem butem. Jak piję kawę, to muszę uważać, żeby się nie oparzyć. (...) Graliśmy, tutaj miałem całe rozwalone i pęknięte, po zabiegach jestem - wyznał Probierz u Krzysztofa Stanowskiego.
Michał Probierz narzeka na znajomości w piłkarskim środowisku
Michał Probierz od najmłodszych lat jest obecny w piłkarskim środowisku. W tym czasie uświadomił sobie, że nie może w nim liczyć na prawdziwe przyjaźnie. Nigdy nie mógł liczyć na wsparcie osób, z którymi był związany zawodowo.
Jeśli chodzi o przyjaźnie, to ja mam wszystkie spoza piłki, bo one się nie zmienią, czy jestem trenerem, czy nie będę, to one będą zawsze. A jak już obracasz się w jakimś środowisku i się zamykasz, tylko np. w piłkarskim, to w pewnym momencie zmieniasz miejsce pracy i już cię zapominają. Miesiąc pamiętają o tobie, dwa, trzy i o tobie zapominają. Kiedyś jak siedzieliśmy w domu, po jakimś pierwszym tam moim zwolnieniu, to nie dzwonił mi telefon i sam nawet sprawdzałem, czy on się nie zepsuł. Ale potem, jak się wraca do pracy, to on się naprawia - wyznał Probierz w programie "Ani słowa o futbolu" Polsatu Sport.