Nowa twarz Krzysztofa Gojdzia na spacerze z psem i torbą za 120 tysięcy złotych. Zapachniało Hollywood?
Celebryta niedawno znowu przyleciał do Polski i dumnie prezentuje efekty niedawnego liftingu. Paparazzi przyłapali Krzysztofa Gojdzia w centrum Warszawy, gdzie spacerował z ukochanym pieskiem i szpanował markową torbą.
Krzysztof Gojdź na co dzień mieszka w słonecznym Los Angeles, ale na szczęście regularnie odwiedza Polskę, dzięki czemu i my możemy przez chwilę poczuć się hollywoodzko. Celebryta wpadł ostatnio na nagrania "Tańca z gwiazdami", aby pochwalić się nową twarzą i zębami.
Jakiś czas temu Gojdź przeszedł kosztowny lifting i za 150 tysięcy złotych zafundował sobie pozbawione zmarszczek lico. Potem dorzucił do tego nowe zęby, a w planach ma też liposukcję. Pomimo takich wydatków, wizyta w Polsce skłoniła go też do refleksji dotyczących cen w stolicy.
Warszawa stała się megadroga. Może wy tego nie widzicie, bo z dnia na dzień trudno zauważyć, ale wiesz, za 100 złotych w Warszawie nic teraz nie kupisz. Ciastko z kawą ewentualnie. Ja jestem tym zszokowany. Czasami ceny w niektórych restauracjach warszawskich są droższe niż te w Stanach Zjednoczonych. Więc ja nie wiem, jak wy jesteście w stanie przeżyć za te pieniądze, które zarabiacie właśnie w takiej Warszawie - utyskiwał w "Fakcie".
Teraz paparazzi przyłapali Krzysztofa w centrum Warszawy, gdy spacerował ze swoim ukochanym pieskiem. Uzbrojony w wartą 120 tysięcy złotych torbę Hermes Birkin i oryginalne obuwie, przemierzał pewnym krokiem ulice stolicy, dzięki czemu przechodnie mieli okazję doświadczyć gwiazdorstwa rodem z Ameryki. Uwagę przykuwała oczywiście wygładzona do granic możliwości twarz Gojdzia i jego rozjaśnione włosy. Sumując koszty liftingu, nowych zębów i drogiej stylizacji, można śmiało założyć, że na spacer zostało wyprowadzone jakieś pół miliona złotych? Przydałby się tu chyba ochroniarz?! Szczególnie, że po krótkim spacerze Gojdź powędrował na kolejne zakupy do drogich butików...
Zobaczcie Krzysztofa w centrum Warszawy. Zapachniało Hollywood?
Paparazzi przyłapali uśmiechniętego Krzysztofa w centrum Warszawy.
Uwagę zwracało wygładzone lico celebryty.
Gojdź zabrał na spacer swojego ukochanego pieska.
Celebryta jak zwykle zaprezentował się w oryginalnej stylizacji.
Uwagę zwracała torba Birkin warta 120 tysięcy złotych i oryginalne buty.
Przechodnie mogli poczuć się jak w Hollywood.
Gojdź przemierzał ulice Warszawy pewnym krokiem, nie zważając na towarzystwo paparazzi.
150 tysięcy złotych za lifting przyniosło oczekiwane skutki?
Na koniec Gojdź wybrał się do markowych butików.