Paweł Orleański nadal ma żal o zwolnienie z TVP? "Nie chcę mówić, kogo winię"
Prezenter niezbyt dobrze ocenia obecną taktykę władz stacji, twierdząc, że telewizja publiczna niepotrzebnie odświeża stare formaty. Ma rację?
Na początku tego roku Paweł Orleański został zwolniony z Telewizji Polskiej, gdzie prowadził program The Wall - wygraj marzenia. O tym, że stracił pracę, dowiedział się tuż przed nagraniem czwartego sezonu show. Dziennikarz był zaskoczony decyzją władz stacji i nie krył żalu.
"Niestety nie zobaczymy się już w nowych odcinkach programu. Decyzją TVP program zostaje na antenie z "nowym prowadzącym". Nie będę przed wami ukrywał, że jest to dla mnie zaskakująca i bolesna wiadomość" - mówił.
Jak się wkrótce okazało, Orleański został zastąpiony Maciejem Kurzajewskim. Prezes TVP tłumaczył wówczas, że "dał Pawłowi szansę, ale ciągle widział go u konkurencji". Ponadto stwierdził, że dziennikarze sportowi są lepiej przygotowani do prowadzenia programów rozrywkowych, bo "przeżywają emocje na żywo".
Zobacz: Kurski tłumaczy zwolnienie Orleańskiego: "Ciągle widziałem go u konkurencji! Dałem mu szansę"
Niestety nawet "przeżywający emocje" Kurzajewski nie zdołał uratować słabnących wyników oglądalności programu, który w październiku zniknął z anteny.
Choć od zwolnienia Orleańskiego minął niemal rok, Paweł nadal ma żal o to, w jaki sposób TVP zerwała z nim współpracę. W rozmowie z Plejadą podkreśla, że za czasów, gdy to on prowadził The Wall, wyniki były bardzo dobre.
"Zostawiałem program z oglądalnością na poziomie 1,5 miliona (...). To był bardzo dobry wynik, jak na telewizję ogólnopolską. (...) To jest fantastyczny, nowy teleturniej, bo z 2014 czy 2016 roku, nowy format (...). Przykre jest to, że nie udało się tego utrzymać. Nie chcę mówić, kogo winię, bo to nie ma sensu" - stwierdza.
Ponadto prezenter uważa, że telewizja publiczna niepotrzebnie odświeża stare formaty.
"Powrót telewizji z lat 90. powoduje, że mocno szufladkujemy tę stację. To jest oczywiście tylko moje zdanie. Ostatnie newsy o teleturnieju "Va banque"... Lubiłem ten teleturniej, ale to jest taki absolutny powrót do przeszłości, bo teraz mamy już wszystko. (...) Nie wiem, czego jeszcze brakuje w ofercie programowej, bo jest już wszystko" - ocenia.
Zgadzacie się, że obecna oferta programowa TVP to "odgrzewanie kotleta"?