Podłamana Blanka Lipińska chrypi na Instagramie: "Niestety, to była CIĘŻKA NOC"
"Nawet z tym filtrem kosmity wyglądam lepiej niż bez niego" - uznała celebrytka. Współczujecie?
Nie da się ukryć, że rozstanie Blanki Lipińskiej i Barona można uznać za jedno z największych zaskoczeń ostatnich miesięcy w polskim show biznesie. W końcu jeszcze niemal tydzień temu autorka powieści erotycznych wrzucała do sieci zdjęcie, na którym wtulona w półnagiego ukochanego wyznawała mu miłość. W niedzielę podłamana celebrytka wybrała się w samotną podróż do Egiptu, do ostatniej chwili myśląc, że jej ukochany zjawi się na lotnisku. Niestety, tak się nie zdarzyło, w związku z czym 35-latka definitywnie zakończyła związek, prosząc media, aby uszanowały "ten trudny dla niej okres".
Choć w teorii celebrytka nie chce robić szumu wokół rozstania z muzykiem, w praktyce znana atencjuszka wciąż stara się podgrzać atmosferę wokół siebie. Zamiast na jakiś czas zniknąć z social mediów i zrobić sobie prawdziwe wakacje, Lipińska bez przerwy raczy fanów pięknymi widoczkami z luksusowego miasteczka Al-Dżuny, wciąż sugerując, że przeżywa ciężkie chwile (i przy okazji tłumacząc, że bez ustanku publikuje relacje "z troski o swoich fanów").
Jak można było się spodziewać, dzień po tym, jak na rodzime media spadła "bomba", Blanka z samego rana udostępniła na swoim profilu kolejne nagrania. Korzystając z "upiększającego" filtra, którego zadaniem było najwyraźniej ukrycie opuchlizny na jej twarzy, celebrytka wyjawiła internautom, że ma za sobą wyjątkowo ciężką noc.
Blanka Lipińska relacjonuje nieprzespaną noc
Dzień dobry kochani, to będzie piękny dzień - stwierdziła bez przekonania. Ja i ten uroczy filtr kosmity witamy was, ale niestety to była ciężka noc. Mało dzisiaj pospałam. Niestety, dlatego nawet z tym filtrem kosmity wyglądam lepiej niż bez niego. I cóż, uraczę Was lepszym widokiem - dodała, pokazując krajobraz za oknem. Piękny widok, 30 stopni, nie wieje. Życzę Wam wspaniałego dnia.
Współczujecie jej?