Policja ZAJMUJE SIĘ sprawą księcia Andrzej. W tle to, co miał zrobić kobiecie, która oskarżyła go o molestowanie seksualne
Metropolitan Police prowadzi śledztwo dotyczące księcia Andrzeja. Ten miał zlecić swojej ochronie zdobycie informacji przeciwko Virginii Giuffre, która w młodości oskarżyła go o molestowanie seksualne.
Książę Andrzej uchodzi za jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w brytyjskiej rodzinie królewskiej. W 2022 roku królowa Elżbieta podjęła decyzję o pozbawieniu go wszystkich patronatów królewskich czy tytułów wojskowych, co było to podyktowane ujawnieniem jego rzekomych powiązań z Jeffreyem Epsteinem. W ubiegłym tygodniu głośno było z kolei o tym, że sam 65-latek podjął decyzję o zrzeczeniu się wszystkich tytułów, które zatrzymał mimo utraty tytułu Jego Królewskiej Wysokości.
Brat króla Karola III w przeszłości był oskarżany przez Virginię Giuffre o molestowanie seksualne, natomiast w 2022 roku zawarł z nią ugodę, która opiewała na kwotę 15 mln dolarów. Na kilka miesięcy przed śmiercią, kobieta spisała wstrząsające wspomnienia i już wkrótce ujrzą one światło dzienne.
ZOBACZ TAKŻE: Virginii Giuffre w ramach ugody z księciem Andrzejem dostała ponad 15 MILIONÓW DOLARÓW. Zaczyna się walka o jej spadek
Książę Andrzej chciał zdobyć haki na Virginię Giuffre?
Zhańbiony książę znów znalazł się w centrum uwagi, tym razem z powodu śledztwa prowadzonego przez Metropolitan Police. Pojawiły się doniesienia, że ten przed laty poprosił swojego ochroniarza, by ten zdobył szkodliwe informację o Giuffre. Andrzej podobno w 2011 roku przekazał mu nawet jej datę urodzenia i numer ubezpieczenia społecznego.
Do e-maila ujawniającego, jak brat króla Karola III prosił ochroniarza z Metropolitan Police o zebranie haków dotarła ostatnio redakcja "The Mail on Sunday". Mało tego książę wmieszał w to jednego z ważniejszych doradców królowej Elżbiety, czyli Eda Perkinsa, wysyłając do niego wiadomość, na kilka godzin przed tym, jak w gazetach opublikowano niesławne zdjęcie księcia z 17-letnią wówczas Giuffre.
Wygląda na to, że ma również kartotekę kryminalną w Stanach Zjednoczonych. Podałem jej datę urodzenia i numer ubezpieczenia społecznego do wglądu XXX, dyżurnego funkcjonariusza ochrony osobistej - miał stwierdzić książę Andrzej, cytowany przez "Daily Mail".
Policja metropolitalna wszczyna dochodzenie
Policja metropolitalna wszczęła dochodzenie w sprawie zarzutów dotyczących zdobycia szkodliwych informacji i oszczerstw na temat ofiary napaści seksualnej. Rodzina Giuffre żąda dalszych działań w celu pełnego wyjaśnienia całej sprawy i ewentualnego ukarania winnych, podkreślając, że te informacje pokazują, jak osoby związane z tym procederem mogą starać się dyskredytować swoje ofiary. Podobne odczucia ma również adwokatka Charlotte Proudman.
To pokazuje, jak książę Andrzej wykorzystuje swoje kontakty, w tym policję opłacaną przez podatników, próbując zdobyć haki na ofiarę handlu ludźmi w celach seksualnych. To po prostu nikczemne. Z pewnością wygląda to na naruszenie jej prawa do prywatności i ochrony danych przed niewłaściwym wykorzystaniem. Należy to zbadać - stwierdziła, cytowana przez "Daily Mail".