Przeszedł 32 operacje i wydał PONAD MILION ZŁOTYCH, aby wyglądać jak Koreanka. Teraz chce wszystko COFNĄĆ (FOTO)
Oli London zasłynął ze swoich licznych operacji plastycznych, które miały upodobnić go do znanej koreańskiej gwiazdy. Zaczął nawet proces tranzycji, dzięki której miał szansę skorygować płeć. Jednak wycofał się z przemiany i drastycznie zmienił swój światopogląd.
Oli London zasłynął w internecie ze swojego uwielbienia do koreańskiego gwiazdora Jimina, który jest częścią popularnego zespołu BTS. Brytyjczyk wykonał serię operacji plastycznych, które miały go upodobnić do idola. London tłumaczył, że czuje się Koreańczykiem i wcześniej był uwięziony w niewłaściwym ciele, ale dzięki operacjom w końcu może być w pełni sobą. W ciągu kilku lat wydał na swoją przemianę ponad 165 tysięcy dolarów. W 2020 roku celebryta wziął nawet ślub z kartonową podobizną muzyka, a wydarzenie było ochoczo komentowane przez media na całym świecie.
Liczne ingerencje w wygląd poskutkowały wzrostem rozpoznawalności Oli'ego w internecie. Mężczyzna na fali popularności próbował rozpocząć nawet karierę muzyczną. Wyjeżdżał do Korei, a także starał się nauczyć tego języka. Po krótkiej, lecz intensywnej fascynacji piosenkarzem Jiminem, Brytyjczyk odczuł potrzebę kolejnej zmiany w wyglądzie. Tym razem padło na koreańską wokalistkę Rose, która jest częścią girlsbandu Blackpink.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pudelek robi wielkie podsumowanie 2022 roku
Aby upodobnić się do Rose, London wydał fortunę i znów poszedł pod nóż. Wykonał kilkanaście kolejnych operacji, lecz zmiana wyglądu mu nie wystarczyła. Przez ponad pół roku robił wszystko, aby jak najszybciej uzgodnić swoją tożsamość i rozpocząć tranzycję. Przeszedł feminizację twarzy, a także kolejne zabiegi. Zanim dokonał kolejnej metamorfozy, przez trzy miesiące identyfikował się jako kobieta.
W październiku London ogłosił na antenie amerykańskiej telewizji, że żałuje wszystkich operacji i odnalazł w sobie wiarę, podkreślając swoje przywiązanie do chrześcijaństwa. Po wydaniu ponad 300 tysięcy dolarów na zabiegi, stwierdził, że pragnie detranzycji i życia jako "tradycyjny biały mężczyzna". Aby uwiarygodnić zmianę swojej tożsamości i światopoglądu, ściął włosy, zapuścił zarost i zaczął intensywnie trenować. Aktualnie ochoczo pojawia się w mediach, aby opowiadać o swojej zawiłej historii i "chronić amerykańskich rodziców oraz ich dzieci, które są popychane do tranzycji płci".
Myślicie, że to koniec przemian Brytyjczyka?