Robert Lewandowski i Sylwia Grzeszczak ROZBAWIENI skeczem kabareciarza o... Robercie Lewandowskim. Śmieszne?
Wygląda na to, że Robert Lewandowski i Sylwia Grzeszczak mają bardzo podobne poczucie humoru. W nawiązaniu do afery w polskiej reprezentacji skomentowali pewną rolkę. Faktycznie była taka zabawna?
Z pewnością niewielu się spodziewało, że w aferę w polskiej reprezentacji nagle zostanie wmieszana Sylwia Grzeszczak. To między innymi utwór "Małe rzeczy" miał być symbolem napięć między Robertem Lewandowskim a Michałem Probierzem. Były selekcjoner odebrał to jako osobisty przytyk ze strony napastnika. Wszystko wyszło na jaw po tym, jak odebrano "Lewemu" opaskę kapitana.
Sama Sylwia Grzeszczak postarała się, aby sprytnie wykorzystać dramę na własną korzyść. Na Instagramie zażartowała z całej sytuacji i zachęciła panów do pojednania. Dodatkowo utwór z 2011 roku zyskał na popularności, a liczba jego odtworzeń na platformach streamingowych wzrosła o 100%. Oprócz tego zyskała blisko 900 nowych obserwatorów, a prywatnie śledzi dalszą część afery w polskiej reprezentacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy mieszkańcy Barcelony wiedzą, kim jest Anna Lewandowska?
Lewandowski i Grzeszczak rozbawieni skeczem
Wygląda na to, że Sylwia Grzeszczak i Robert Lewandowski mają bardzo podobne poczucie humoru. Oboje zostawili pod rolką z fragmentem skeczu Tomka Machnickiego rozbawione emotki. Dotyczył kariery napastnika FC Barcelony.
Robert Lewandowski to jest najgorszym polskim piłkarzem, bo on k*rwa daje nadzieję. Zanim się pojawił, to ja przynajmniej miałem pewność, że jesteśmy ch*jowi. To, że Reprezentacja Polski gra słabo to jest jego wina. A to jest moim zdaniem niesprawiedliwe. Robert Lewandowski to jest jedyna maszyna, po której Niemiec płakał, jak sprzedawał. Podobno ta jego restauracja też słabo idzie w Warszawie. Klienci wychodzą głodni, bo tam wszyscy podają do Lewandowskiego - słychać na nagraniu.