Robert Redford nie żyje. Informację o jego śmierci przekazała Cindi Berger, dyrektor generalna agencji reklamowej Rogers & Cowan PMK. Kobieta poinformowała, że gwiazdor umarł we śnie w swoim domu w Utah. Dotychczas nie podano przyczyny śmierci.
Aktor uchodził za amanta światowego kina. Wykreowane przez niego postaci doceniali nie tylko widzowie, ale także krytycy. Na ekranie partnerowały mu między innymi Jane Fonda, Barbra Streisand czy Meryl Streep.
Redford spełniał się także jako reżyser. Po premierze filmu "Gentelman z rewolwerem" zapowiedział przejście na aktorską emeryturę. Później jednak zmienił zdanie i pojawił się jeszcze w produkcji "Avengers: Koniec gry", która miała premierę w 2019 roku. Po raz ostatni można go było zobaczyć na ekranie w tym roku, w pierwszym odcinku trzeciego sezonu serialu "Szepty mroku". Gwiazdor był także jednym z jego producentów wykonawczych.
Ostatnie publiczne wyjście Roberta Redforda
W ostatnich latach życia Redford stronił od bywania na salonach. Gwiazdor pojawił się na ściance w 2021 roku podczas imprezy organizowanej przez fundację księcia Alberta z Monako, mającą na celu dbałość o ochronę środowiska. Redford posyłał uśmiechy na ściance ubrany w biały garnitur oraz koszulę. Gdy pozował do zdjęć, nie opuszczał go dobry humor. Do fotoreporterów podążał w towarzystwie partnerki, Sibylle Szaggars, trzymając ją pod rękę. Z malarką był związany od 1999 roku.