"Rolnik szuka żony". Elżbieta wybrała swoich kandydatów. Jeden z nich był wcześniej w... "Kuchennych rewolucjach" (FOTO)
W niedzielnym odcinku "Rolnik szuka żony" uczestnicy wybrali po trzy osoby, które zaprosili na gospodarstwa. Wśród kandydatów Elżbiety znalazł się 65-letni Marek, który, wtedy jeszcze z ukochaną, zaprosił do siebie ekipę "Kuchennych rewolucji" Magdy Gessler.
Ósma edycja "Rolnik szuka żony" powoli nabiera rozpędu. Niedzielnego wieczoru mogliśmy zobaczyć, jak uczestnicy poznają lepiej osoby, które zaprosili na spotkanie na podstawie listów. Ostatecznie każde z nich musiało zawęzić grono potencjalnych kandydatów do trójki i oczywiście nie obyło się bez emocji.
Niemal od startu obecnego sezonu "Rolnik szuka żony" największe kontrowersje budzili Stanisław i Elżbieta, którzy w oczach widzów jawili się dotąd jako osoby wymagające i zbyt pewne siebie. Reguły programu są natomiast nieubłagane, tak więc oni również wybrali po trzy osoby, które niebawem będą gościć u siebie w domu.
Przypomnijmy: "Rolnik szuka żony". Elżbieta ciśnie Andrzejowi z "Sanatorium miłości": "Nie wiem, czy chcę mieć GWIAZDORA W DOMU"
W drużynie Elżbiety znalazł się m.in. Marek, którego rolniczka już zdążyła utytułować "ciachem". Widzowie programu szybko jednak zauważyli, że udział w "Rolniku" nie jest debiutem mężczyzny na szklanym ekranie. Okazuje się, że 65-latek, który według opisu na stronie "lubi eksperymentować w kuchni", w przeszłości brał udział w "Kuchennych rewolucjach" i prosił o pomoc samą Magdę Gessler.
Najpierw dom, potem zaręczyny? Marta i Paweł mają poważne plany
Przeczucia internautów były słuszne, a po zapoznaniu się z archiwalnymi odcinkami programu faktycznie widzimy tam Marka oraz jego małżonkę Jolantę, która niestety zmarła 14 miesięcy temu. Jak wtedy informowano, restauracja była dla nich sposobem na wspólne życie, a wcześniej zarówno on, jak i jego ukochana porzucili ówczesne zawody.
Jola i Marek mieli już spory bagaż doświadczeń, kiedy się poznali i zakochali, ale postanowili rozpocząć nowe, wspólne życie. Marek porzucił branżę budowlaną, a Jola sklep, który prowadziła - dowiadujemy się z opisu na Playerze.
Co ciekawe, przeszłość Marka wcale nie powinna być dla Eli problemem, bo ona również miała wcześniej chrapkę na pięć minut na ekranie. Kobieta brała już bowiem udział w castingach do poprzedniego sezonu "Rolnika", gdzie mogła być jedną z kandydatek... jurnego Józefa. Ostatecznie nie załapała się do finałowej stawki, a najbardziej kontrowersyjny rolnik 7. edycji wiedzie dziś spokojne życie u boku młodszej dziewczyny na Ukrainie.
Myślicie, że między Elą i Markiem jeszcze zaiskrzy?
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!