Publiczne przyznawanie się do własnych przekonań religijnych nie jest zbyt często obserwowanym zjawiskiem wśród bohaterów polskiego show-biznesu. Część z nich świadomie unika wypowiedzi na temat wiary w Boga, prawdopodobnie w obawie przed potencjalnym wykluczeniem w środowisku artystycznym. Niektórzy jednak z dumą rozprawiają o przyjmowanych sakramentach, uczestnictwie w mszach świętych oraz jedności ze Stwórcą.
W gronie znanych osób, które zdecydowały się pójść pod prąd, otwarcie mówiąc o swym udziale w chrześcijańskiej wspólnocie wyznaniowej, jest ciągle zyskujący na popularności Skolim. Choć teksty jego utworów mogą być interpretowane jako te uprzedmiatawiające kobiety, to "król latino" prywatnie zdaje się być inny od Skolima wykreowanego w mediach. Konrad jest wierzący i często bywa w kościele. Temat religii przewijał się przez większość wywiadu, który przeprowadziła z nim dziennikarka tygodnika "Wprost".
Skolim głosi publiczne świadectwo wiary
Podbijający szczyty list przebojów 28-latek przyznał, że pochodzi z domu, w którym pielęgnowano wartości chrześcijańskie. Wspominał czasy dzieciństwa, kiedy jako mały chłopiec uczęszczał na procesje w Boże Ciało. Na pytanie o stawiany przez siebie wzór do naśladowania, odpowiedział, że jest nim Jezus Chrystus.
Szukałem idola, autorytetu, mając dwadzieścia lat. No i zastanawiałem się, czy szukać sobie wśród piłkarzy, aktorów, muzyków. Jestem osobą wierzącą, to chyba Pan Jezus jest moim idolem. Najbardziej w życiu cenię podstawowe wartości, które zawiera dekalog. Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego, nie czyń drugiemu tego, co tobie niemiłe. Mam w sobie trochę miłosierdzia, pewnego rodzaju odpuszczania, a z drugiej strony trochę zawziętości, aby korzystać z życia. W pożądaniu obfitości nie ma niczego złego - przekonywał.
Skolim odniósł się też do ostatniej groźnej sytuacji na drodze, jakiej doświadczył, przemieszczając się pomiędzy miejscowościami, do których został zaproszony na letnie koncerty.
Wypadki zdarzały się, zdarzają i zdarzać będą. Może był to znak od Boga i w tym miejscu tego dnia nas zatrzymał i uchronił od czegoś gorszego? Tego nie wiemy... Modlitwa to dla mnie ważny element każdego dnia, a tutaj tym bardziej było za co dziękować - opowiadał o możliwym cudzie.
Idol zwłaszcza żeńskiej publiczności pochwalił się zawrotną liczbą 485 koncertów zagranych do połowy lipca. W pewnym momencie autorka wywiadu zahaczyła też o wątek prywatny. Niechętny do rozprawiania o swoim ojcostwie Skolim przyznał jedynie, że jego synowie są zaznajomieni z tatusiową twórczością. Jak przyznał, "znają moje piosenki, śpiewają je nawet i dobrze się przy tym bawią".
ZOBACZ TEŻ: Skolim skromnie o swoich zarobkach: "DWA MILIONY liczę w dniach i w bardzo małych tygodniach"