Smolasty zaśpiewał na żywo w Kielcach. Skrajne reakcje internautów: "Co to było? TRAGEDIA" (WIDEO)
Smolasty był jednym z artystów zaproszonych na festiwal Magiczne Zakończenie Wakacji. Show na żywo w wykonaniu piosenkarza zebrało skrajne opinie. W pewnym momencie 30-latek ściągnął nawet koszulę. Podobało Wam się?
Wciąż nie milkną echa festiwalu Magiczne Zakończenie Wakacji. Wydarzenie, które odbyło się w miniony weekend w kieleckim amfiteatrze Kadzielnia, zapewniło widzom moc wrażeń w postaci występów kabaretowych i muzycznych. W ciągu trzech dni mówiło się zarówno o prowadzących imprezę, jak i o samych artystach, a niekiedy nawet i o ich bliskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Szpak o aferze ze Smolastym: "Ja nie śpiewam z playbacku. Zawsze walczę"
Niedzielne koncerty tradycyjnie wzbudziły olbrzymie emocje. Na scenie w Kielcach pojawiły się bowiem legendy oraz artyści, którzy podbijają aktualnie listy przebojów. Wystąpili m.in. Bajm, Urszula, Edyta Górniak, Golec uOrkiestra, Cleo, Blanka, Skolim czy Smolasty.
Zobacz też: Widzowie ZBULWERSOWANI występem Skolima w Kielcach: "Wstyd, jak można takie teksty propagować w TV?"
Smolasty wystąpił w Kielcach. Skrajne reakcje widzów
Występ tego ostatniego wyraźnie podzielił widzów. Smolasty, choć nie śpiewał z playbacku, jednych zachwycił, a innych już niekoniecznie...
Super; Smolasty, jesteś wielki; Było kozacko - ekscytowali się wierni fani 30-letniego piosenkarza, który podczas swojego występu ściągnął koszulę i zaprezentował wytatuowaną klatkę piersiową.
Co to było? Tragedia; Co za badziewie; Z jego wykonem przegrywa jedynie ta od "Solo". Kto go zaprasza?; Masakra, co za badziew, dramat - pisali ci mniej oczarowani jego wokalem na żywo.
Występ Smolastego w Nysie
Niektórzy nie omieszkali wspomnieć zamieszania wokół pamiętnego koncertu Norberta w Nysie.
Dobrze, że nie zrobił takiego cyrku jak w Nysie - napisał jeden z internautów.
Pamiętacie?
Przypominamy: Afera na koncercie Smolastego. WYBUCZANY raper nie był w stanie śpiewać. Fani wściekli: "Zwalił całą winę na managera"