Tak wyglądały ostatnie miesiące życia Tomasza Komendy: "Nie było przy nim mamy. ZNOWU BYŁ WIĘŹNIEM"
Dziennikarz TVN Grzegorz Głuszak ujawnił, jak wyglądało życie Tomasza Komendy w ostatnich latach. 46-latek był skłócony ze swoimi najbliższymi. Jego stan nie pozwalał mu ruszyć się z łóżka.
Tomasz Komenda zniknął z życia publicznego niedługo po swoim uniewinnieniu i wyjściu na wolność po 18 latach w 2018 roku. Do przestrzeni publicznej co jakiś czas przenikały tylko informacje o konfliktach z najbliższą rodziną oraz walce z chorobą nowotworową. W środę dziennikarz Grzegorz Głuszak, który od lat badał historię Komendy, poinformował o śmierci 46-latka. Teraz ujawnił, jak wyglądały ostatnie tygodnie jego życia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbrodnia miłoszycka. Zbigniew Ćwiąkalski: Tomasz Komenda przyjął wyrok z ulgą
Tomasz Komenda nie żyje. Nie było przy nim ukochanej mamy
Na antenie TVN24 Grzegorz Głuszak poinformował, że Komenda nie zdołał naprawić relacji z najbliższymi do czasu swojej śmierci. Jednocześnie potwierdził, że w ostatnich miesiącach swojego życia mężczyzna nie był w stanie samodzielnie funkcjonować.
W tej historii najbardziej boli to, że stracił kontakt z mamą i dwoma braćmi. Mamy nie było przy nim w ostatnich chwilach jego życia. (...) Znowu był więźniem, tym razem choroby. Ostatnie miesiące spędził przykuty do łóżka.
Przypomnijmy: Kto otrzyma SPADEK po Tomaszu Komendzie? Prawnik komentuje: "Sprawa może okazać się rozwojowa"