Tańczył z Lewandowską, dziś równie dobrze radzi sobie sam. Skąd wziął się Mikołaj "Bagi" Bagiński, potencjalny zwycięzca "Tańca z Gwiazdami"?
Mikołaj "Bagi" Bagiński to kolejny influencer, który trafił do finału "Tańca z Gwiazdami". Wcześniej ta sztuka udała się Julii Żugaj i Marii Jeleniewskiej. Choć dziś jest częścią mainstreamu, to w biznesie i mediach działa już od lat. Co stoi za jego sukcesem?
Kolejna edycja "Tańca z Gwiazdami" chyli się ku końcowi, a w walce o Kryształową Kulę pozostały już tylko trzy pary. Wśród nich znaleźli się Mikołaj "Bagi" Bagiński i Magdalena Tarnowska. To już kolejny raz, gdy influencer trafia do finału tanecznej rywalizacji. Całkiem niedawno dokonały tego Julia Żugaj i Maria Jeleniewska, a druga z nich nawet sięgnęła po zwycięstwo.
Młodość z dochodowymi biznesami w tle. Skąd wziął się Bagi?
Bagi, jak każdy influencer, budził niekiedy w narodzie dość skrajne emocje. Jedni szybko podnieśli larum, że 17. edycję pewnie znów "wygra TikTok", inni po prostu z uwagą obserwowali jego drogę do finału. A ta była dość ciekawa, bo po drodze na szczyt wsparcia udzielili mu wszechstronnie uzdolniona siostra Matylda, dobrzy znajomi z grupy DRE$$CODE czy małżeństwo Lewandowskich. Opłaciło się, bo nawet gdyby po Kryształową Kulę nie sięgnął, to już i tak wygrał coś więcej - sympatię mainstreamu, który przyjął go w swych szeregach z otwartymi ramionami.
Słowo "influencer" bywa jednak w obecnych czasach dość zdradzieckie, bo tak naprawdę nic nie oznacza. W jednym worku mamy internetowych celebrytów, gwiazdy TikToka i osoby, dla których rozpoznawalność w sieci to wyłącznie wartość dodana. Bagińskiemu trudno natomiast zarzucić, że jest znany z samego funkcjonowania w cyberprzestrzeni, bo pierwsze biznesy prowadził jeszcze jako nastolatek. Pomyśleć, że jego droga zaczęła się od sklepu BagiCommunity i aplikacji Dropsy, które pozwoliły mu połączyć pasję z zarabianiem sporych pieniędzy...
Prowadzenie formalnej działalności, zarabianie pieniędzy i rozliczanie się z tego zgodnie z prawem to tragedia. Musiałem korzystać z pomocy najbliższych, żeby być w stanie to robić. Teoretycznie przed 18. rokiem życia możesz dostać zgodę na prowadzenie firmy, ale bardzo trudno jest przebrnąć przez wszystkie formalności i biurokrację. W dniu 18. urodzin odetchnąłem głęboko, bo wiedziałem, że wreszcie mogę wziąć wszystkie swoje biznesy na siebie
Zobacz także: Pudelek pomaga Bagiemu. Zapytaliśmy ekspertkę od etykiety, kto miał rację. Tomasz Karolak czy Robert Mazurek?
Jak wtedy wspominał, zaczynał od pracy z jednym wspólnikiem, ale zanim się obejrzał, ich team urósł do dwunastu osób, a dla niektórych z nich była to praca na pełen etat. Potem było to już sześćdziesiąt osób. Dzięki Dropsy Store zaczął wkrótce sprzedawać odzież i akcesoria własnej marki, a naturalnym przedłużeniem jego medialnej aktywności stały się Instagram i YouTube. Pierwszy film spod jego ręki, czyli unboxing paczek z butami i gadżetami Supreme, trafił na jego kanał siedem lat temu. Publikuje tam regularnie do dziś, a vlogi z "Tańca z Gwiazdami" gromadzą każdorazowo nawet kilkaset tysięcy wyświetleń.
Tańczył z Lewandowską, dziś równie dobrze radzi sobie sam
Z czasem przyszedł i sukces, ale łatwo nie było. Bagi nie mógł się dłużej uczyć w szkole publicznej, bo mocno ograniczałoby to jego czas, dlatego zaliczył transfer do liceum społecznego. Dzięki temu mógł zaliczać kolejne partie materiału i nie rezygnować z rozkręcania własnych biznesów. A tych dziś jest coraz więcej, bo pod jego nazwiskiem w KRS-ie widnieją aż 23 (!) powiązania z różnymi firmami i przedsięwzięciami. To raczej oczywiste, że ma co robić i bez katorżniczych treningów do "Tańca z Gwiazdami".
Od początku byłem bardziej przedsiębiorcą niż influencerem. Najpierw prowadziłem swój sklep internetowy. Później stworzyłem aplikację mobilną, której bardzo mocno pomogło to, że miałem swoje zasięgi, ale jej popularność szybko przerosła moją. Parę lat zajęło mi, aby ją przeskoczyć i stać się influencerem o naprawdę dużych zasięgach
Wygrał TikTok? Bagi odpowiada na komentarze internautów
W 2020 roku Bagi założył markę odzieżową Leeves, a mainstream zaczął się o niego coraz wyraźniej upominać. Prowadził nawet audycję "dre$$code" w Newonce.radio, a dwa lata później powołał do życia grupę o tej samej nazwie, której celem było zrzeszenie internetowych twórców o świeżym spojrzeniu na kwestię influencerstwa. Głowy do interesu odmówić mu zatem nie można, co najwyraźniej docenili sami Robert i Anna Lewandowscy. Wspólna bachata z żoną piłkarza była dla niego zresztą bodźcem do tego, aby przyjąć zaproszenie na parkiet Polsatu.
Słuchaj, realnie od Ani zaczęła się moja przygoda z tańcem. Ja pierwszy raz, jak byłem w Barcelonie, zatańczyliśmy z Anią bachatę. Ania ma taką energię po prostu motywującą, taką energię, że trzeba działać, trzeba się ruszać, trzeba robić fajne rzeczy, fajne projekty
To Polsat bardziej potrzebował Bagiego niż Bagi Polsatu
"Mega ziomale" Ania i Robert dali mu nie tylko motywację, ale i falę publikacji, a przecież o to w tym świecie chodzi. Kiedyś to nazwisko Lewandowskiej pomagało mu tańczyć w medialnej przestrzeni, dziś jednak świetnie radzi sobie także solo. Gdy ujawniono, jakoby miał wkrótce "zatańczyć z gwiazdami", Mikołaj początkowo nieco sobie z tych doniesień śmieszkował. Teraz on i pozostałe dwa duety intensywnie ćwiczą, aby w niedzielę po raz ostatni stanąć razem na parkiecie i wywalczyć wymarzone trofeum.
"Taniec z Gwiazdami" to program, który śledzi wielotysięczna widownia. Czy dla Bagiego to szansa, żeby stać się jeszcze bardziej "zasięgowym"? Bez wątpienia - i tak się właśnie stało, bo po tańcu z Matyldą, która ma zespół Downa i na co dzień pokazuje, że nie przeszkadza jej to w sukcesach sportowych czy prywatnych, i coraz wyższych notach od jury fani tanecznego show zobaczyli w nim przede wszystkim fajnego człowieka, a nie kolejnego influencera zabiegającego o zasięgi.
Trudno nie odnieść wrażenia, że w tym przypadku to Polsat bardziej potrzebował Bagiego niż Bagi Polsatu, bo wciąż chodzi tu przecież o walkę o młodszą widownię i - oczywiście - o SMS-y. Bagi ma już na koncie nagrodę Vibez Creators Awards, nominację dla wschodzącej gwiazdy Pudelek Pink Party i miejsce na liście Forbes 30 Under 30. Tylko w 2024 roku DRE$$CODE wypracowało około 8,5 miliona złotych przychodu i 1,2 miliona zysku netto, a Dropsy kolejne 3,8 miliona przychodu i 960 tysięcy zysku netto.
W wieku zaledwie 24 lat Bagi jest więc milionerem, którego losy śledzą w sieci setki tysięcy fanów. Czy na półkę w jego biurze trafi także Kryształowa Kula, a internauci znów będą mogli utyskiwać, że "wygrał TikTok"? Przekonamy się już niedługo.