W piątek na Pudelku ukazał się obszerny artykuł obnażający kulisy pracy z Tomaszem Barańskim. Dziennikarz Dawid Grądkowski dotarł do byłych współpracowników tancerza, którzy opisują go jako osobę, która narusza granice zawodowe i personalne. Oskarżenia kierowane w jego stronę dotyczą mobbingu, niewłaściwych zachowań wobec kobiet oraz niekorzystnych warunków pracy. W gronie tancerzy Barański ma reputację perfekcjonisty, której częścią są również emocjonalne wybuchy i szorstka komunikacja, co potwierdzają liczne skargi i internetowa petycja podpisana przez grupę 93 osób ze środowiska tanecznego.
Mimo triumfów w "Tańcu z Gwiazdami", gdzie zwyciężył w czwartej odsłonie programu, jego kariera jest naznaczona narastającym skandalem zawodowym. Współpracownicy opisują pracę z nim jako "cyrograf z diabłem", podkreślając atmosferę strachu i prześladowania. Barański zaprzecza niektórym zarzutom, przyznając się jednak do błędów związanych z brakiem adaptacji do zmieniających się standardów współczesnej komunikacji i wyraża ubolewanie nad sytuacją, próbując pracować nad samorozwojem.
Tomasz Barański reaguje na artykuł Pudelka?
Tomasz Barański przesłał Pudelkowi obszerne oświadczenie, w którym przepraszał osoby, które poczuły się przez niego urażone, a następnie zamilkł. Teraz tancerz pokusił się o wymowny gest. Na jego Instagramie można zauważyć, że wyłączył komentarze pod wpisami (do 21 września włącznie). Wyjątkiem jest jedynie rolka współtworzona z Natalią Nykiel i Jackiem Jeschke.
Wymowne?