Nadszedł wielki dzień dla polskich fanów Jennifer Lopez. Po 13 latach nieobecności ich idolka wystąpi wieczorem na PGE Narodowym. Warszawa jest 11. przystankiem na trasie koncertowej "Up All Night", w ramach której zaledwie dwa dni temu wystąpiła w tureckiej Antalyi. Co ciekawe, już wtedy wydarzenie uświetniło grono jej znanych wielbicielek z naszego kraju.
Zespół towarzyszący artystce dotarł do Polski już dzień wcześniej, co umożliwiło przeprowadzenie prób dźwiękowych. Z kolei gwiazda wieczoru zameldowała się na Okęciu w piątek około godziny 16:00. Jak można było się spodziewać, na lotnisku przywitało ją grono jej najbardziej wytrwałych miłośników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jennifer Lopez ciepło przywitała swoich wielbicieli
Tuż po wylądowaniu na 56-letnią gwiazdę estrady czekały bukiety kwiatów oraz płyty winylowe, które artystka opatrzyła swoim podpisem. Żaden z jej fanów nie mógł poczuć się pominięty. Pomimo wyraźnie napiętego grafiku J.Lo znalazła czas nie tylko na błyskawiczną sesję autografów, ale też na równie szybkie selfie.
Według informacji "Faktu", Jennifer Lopez bezpośrednio z lotniska została przetransportowana na stadion. Tym samym nie było jej dane zwiedzić w piątek stolicy naszego kraju, na co nastawiał się jej rzekomy przyjaciel.
Myślicie, że poczuł się zawiedziony?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo