TYLKO NA PUDELKU: Kaczorowska ujawnia szczegóły spektaklu i TŁUMACZY SIĘ ze słów, że "mieli tańczyć w czterech ścianach". Przekonała was?
Wygląda na to, że widzowie naprawdę stęsknili się za parą numer 7. Bilety na warszawskie przedstawienie Kaczorowskiej i Rogacewicza rozeszły się błyskawicznie. Jak ten sukces komentuje sama zainteresowana i jak odpowiada hejterom? Pudelek uzyskał komentarz tancerki.
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz pożegnali się z "Tańcem z Gwiazdami" w atmosferze skandalu. Decyzja widzów, że to właśnie oni odpadają, była dla nich sporym zaskoczeniem - podczas ogłaszania wyników nie kryli rozczarowania, a tuż po zakończeniu programu opuścili parkiet, nie żegnając się z pozostałymi uczestnikami.
Niedługo później zapowiedzieli jednak tajemniczy projekt. Zagadka rozwiązała się 4 listopada. To właśnie wtedy ogłosili, że ruszają z autorskim spektaklem "Siedem". Jak podkreślili w specjalnym komunikacie na Instagramie, to wspólne przedsięwzięcie jest spełnieniem ich artystycznych marzeń.
"Siedem" to spektakl o wolności w jej siedmiu odsłonach. Jest to opowieść o spotkaniu kobiety i mężczyzny, którzy zaczynają swoje życia od nowa. O miłości, namiętności, pasji i uzdrowieniu
Kaczorowska i Pela spotkali się na rozprawie rozwodowej!
Premiera spektaklu "Siedem" odbędzie się w marcu. Widowisko zostanie zaprezentowane w sześciu polskich miastach - Warszawie, Gdańsku, Szczecinie, Poznaniu, Dąbrowie Górniczej i Wrocławiu. Ceny biletów wahają się od 100 do 150 zł. Zainteresowanie jest spore - wejściówki na warszawski pokaz rozeszły się w zaledwie kilka godzin, ale w pozostałych miastach wciąż można znaleźć sporo wolnych miejsc.
Bang! Warszawa SOLD OUT w kilka godzin. Jeszcze bardziej cieszy, że jest dla kogo tworzyć. Mnóstwo pytań o inne miasta. Tak, tak, tak! Kochani, zgrywamy terminy i będziemy informować. Wdzięczność MAX
Kaczorowska odpowiada na krytykę spektaklu
Pudelek skontaktował się z Agnieszką Kaczorowską, by zapytać, skąd wziął się pomysł na realizację przedstawienia. Aktorka zdradziła, że projekt dojrzewał od miesięcy i zrodził się z miłości do teatru oraz wspólnych rozmów z reżyserem i Marcinem Rogacewiczem. Jak podkreśla, spektakl ma być nie tylko artystycznym wyzwaniem, ale też emocjonalną podróżą, w której ważną rolę odegra taniec. Będzie trwał ok. 70 minut.
Pomysł urodził się już wiosną, z miłości do teatru. Najpierw pojawił się w głowach i sercach, w rozmowach między nami i reżyserem. Dojrzewał aż do teraz. Po tym, jak już Marcin dotknął tańca, zakochał się w nim, bardzo dużo nauczył, chcemy też tej formy wyrazu użyć w spektaklu. To spektakl dwójkowy, który ma wzruszać i skłaniać do refleksji. Jesteśmy poruszeni i wzruszeni tym, co się dzieje! Bilety na warszawską premierę sprzedały się w kilka godzin. Kolejne miasta się wyprzedają. Organizujemy następne daty na scenach w całej Polsce, bo zapytań jest mnóstwo. Nie możemy doczekać się spotkania z widzami na żywo
Zapytaliśmy ją także o krytyczne komentarze internautów, którzy zauważyli, że "mieli się schować przed światem i tańczyć w czterech ścianach", a tymczasem ruszają z własnym show.
Teraz tańczymy na własnych zasadach
Wybierzecie się na spektakl Kaczorowskiej i Rogacewicza?