Trwa ładowanie...
Przejdź na
Koba
|
aktualizacja

TYLKO NA PUDELKU: Wardęga zarzuca Deynn hipokryzję. Majewski odpowiada: "W przeszłości bywało z nami różnie, ale nie pozwolimy, by cierpiała nasza fundacja"

160
Podziel się:

Majewski tłumaczy, dlaczego w statucie fundacji nie ma informacji o tym, jaki procent ze zbiórek trafia na dany cel, choć sam podkreśla, że jest to pełna kwota. "Nie pobieramy wynagrodzenia"- przekonuje.

TYLKO NA PUDELKU: Wardęga zarzuca Deynn hipokryzję. Majewski odpowiada: "W przeszłości bywało z nami różnie, ale nie pozwolimy, by cierpiała nasza fundacja"
Deynn, Majewski, Sylwester Wardęga (Instagram, YouTube, Instagram, YouTube)

Temat koronawirusa cieszy się obecnie największym zainteresowaniem mediów i nic nie wskazuje niestety na to, żeby wkrótce miało się to zmienić. Znudzeni kwarantanną celebryci szukają coraz ciekawszych pomysłów na spędzenie wolnego czasu, dwojąc się i trojąc, by uradować swoich fanów.

Ostatnio "na salony" wrócili też Deynn i Majewski, którzy zrobili sobie małą przerwę od show biznesu po głośnej aferze z siostrą Marity w roli głównej. Po powrocie do Polski narobili wiele szumu, twierdząc, że pobyt w USA ich odmienił. Wskazywać na to miało m.in. założenie przez celebrytów fundacji charytatywnej Unicorn, która pomaga "biednym i poszkodowanym dzieciom, a także zwierzętom w Polsce i na świecie".

Kilka dni temu pisaliśmy, że Marita poczuła się na tyle pewnie w roli altruistki i moralizatorki, że upomniała koleżankę po fachu - Wersow, która podczas panującej pandemii wybrała się na wakacje do USA. W obszernym komentarzu pod zdjęciem Weroniki Deynn słusznie zaznaczyła, że "osoby publiczne powinny świecić przykładem", a więc w obecnej sytuacji siedzieć w domu.

Nie wszystkim spodobało się jednak zaangażowanie Marity w edukację młodszego pokolenia. Sylwester Wardęga zarzucił Maricie hipokryzję, na którą wskazywać miałoby to, że Majewscy podczas prowadzenia zbiórek charytatywnych epatują bogactwem i "wycierają sobie mordy akcjami charytatywnymi".

Zamiast klasy ekonomicznej wybierają biznesową, która jest droższa o 20 tysięcy złotych, a swoich obserwatorów pouczają o istotności "każdej złotówki". Zdaniem Wardęgi, zachowanie Majewskich - niegodne nazwania "modelowym" - odbiera im prawo do pouczania innych osób.

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź celebryckiej pary. Marita i Daniel prędko więc wypunktowali Wardędze nieścisłości i błędne informacje, które ich zdaniem youtuber zawarł w swoim materiale wideo.

Dawno nie widziałem tak głupiego, naciąganego, przesiąkniętego bzdurami i błędnymi informacjami filmiku jak ten dzisiejszy Wardęgi. Ręce opadają, dramat - napisał Daniel. Nigdy nie reagujemy na tego typu "twórczość", ale nie pozwolimy, by cierpiało dobre imię naszej fundacji, bo wkładamy w to za dużo serca.

Para odniosła się do każdego zarzutu youtubera i zapewniła, że sto procent kwoty zebranej przez ich fundację trafia do osób lub inicjatyw, które wspierają. Dowody na każdą z takich wpłat mają znajdować się na instagramowym profilu fundacji w wyróżnionych relacjach.

W statucie fundacji nie ma jednak informacji o tym, że całość zebranej kwoty jest przeznaczona na dany cel charytatywny. Poprosiliśmy więc o komentarz w tej sprawie Daniela. Zapytany o dowód przeznaczania 100% zebranych pieniędzy na dany cel odpowiedział:

Nie, w statucie nie ma na ten temat informacji, ponieważ tworząc fundację, myśleliśmy też o swojej przeszłości. Gdyby coś się stało, jak na przykład dwa lata temu - pamiętna utrata kontraktów z dnia na dzień, musielibyśmy zaprzestać prowadzenia fundacji ze względu na brak środków do życia - wyjaśnił Majewski. Kancelarie, informatycy, graficy nie pracują za darmo. Być może dobrym pomysłem jest to, aby publicznie napisać tę informację, skoro nie mamy żadnych wątpliwości, że wszystkie koszta są i mogą być po naszej stronie.

Trener wyraził też skruchę co do swojego zachowania w przeszłości i zapewnił, że te czasy są już za nimi...

W przeszłości bywało z nami różnie, dlatego liczymy się z tym, że co jakiś czas musimy się z czegoś dodatkowo tłumaczyć. Nie zamierzamy zmieniać obranego celu i dążymy do tego, aby nasza fundacja była topową organizacją non-profit w Polsce - napisał trener.

W przesłanym do redakcji Pudelka oświadczeniu Majewski podkreśla również, że "każda fundacja ma prawo pobierać określony procent na cele statutowe fundacji, a ponadto zarząd, w tym przypadku Daniel i Marita, mogą pobierać wynagrodzenie". Jak dodaje, oni jednak tego nie robią.

Nie pobieramy żadnego wynagrodzenia, a 100% z każdej zbiórki przeznaczamy na cel, na który zbieramy - zapewnia.

Jako dowód Majewski przedstawił nam, jak rozliczana była jedna z przeprowadzonych przez ich fundację zbiórek.

Zbiórka na Ekostraż odbywała się w taki sposób, że Ekostraż regularnie wysyłała nam faktury do opłacenia, a my je opłacaliśmy aż do wyczerpania kwoty. W grudniu 2019 roku wydaliśmy ostatnie pieniądze ze zbiórki, która wynosiła 100 064 złotych, ale Ekostraż napisała do nas później z pytaniem, czy mogą domówić coś pomimo przekroczonego "limitu" - zaczął, by następnie zaprezentować nam screen wiadomości, z której wynika, że zgodził się przeznaczyć na ten cel kolejne pieniądze fundacji.

Wierzycie w dobre intencje Majewskich, a może jednak podzielacie opinię Wardęgi?

Zobacz także: DEYNN PUBLICZNIE KRYTYKUJE WERSOW
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(160)
Uuu
4 lata temu
Jedyny poważny dowód, to sprawozdanie finansowe uwzględniające szczegółowy wykaz przychodów i kosztów zbadane przez biegłego rewidenta i opublikowane do publicznej informacji. Jeżeli tego nie ma, to nie można nazwać takiej fundacji transaprentną.
Mikejla
4 lata temu
Nie jest mi żal celebrytów i artystów...tylko zwykłych obywateli. Jak mogą celebryci płakać w necie nie maja wstydu przed nami ?
leven
4 lata temu
Wardega powiedzial wprost co wszyscy normalni o nich mysla!!!
Asia
4 lata temu
Jacy wy jestescie durni wpłacając kasę tym pajacom, ludzie zastanówcie się..
ira
4 lata temu
większość tworzonych fundacji to oszustwo i kombinatorstwo.!!!
Najnowsze komentarze (160)
XXL
4 lata temu
KAŻDA, podkreślam KAŻDA tzw. fundacja to wałek. Nie wierzcie w zapewnienia, rozliczenia, kwity itd. Info 100%.
Julia
4 lata temu
Naprawdę? Serio uważacie, że gdyby Majewscy nie wpłacali całej kwoty, tak jak twierdzą to już byśmy o tym nie wiedzieli? Każda z organizacji, którą wsparli mogłaby zaprzeczyć ich słowom gdyby mówili nieprawdę. W pewnym momencie po prostu strach kłamać więc gdyby nie było prawdą to, co mówią lepiej byłoby im się tak nie tłumaczyć bo kłamstwo łatwiej wyszłoby na jaw. Poza tym żyjemy w XXI wieku a wam dalej przeszkadza to, że ktoś ma tatuaże? To było sensacją 15-20 lat temu ale teraz kiedy co chwilę widzimy wytatuowanych ludzi chyba nie powinno aż tak nas to podniecać. Jeśli naprawdę wolicie oceniać osób tylko przez pryzmat ich wyglądu i przeszłości i nie możecie przyjąć do wiadomości, że robią coś dobrego to tylko źle o was świadczy.
Gość
4 lata temu
Nie potrafię zrozumieć tego hejtu na Sylwestra...Proponuję przyjrzeć się Danielowi i Deynn bliżej. Po pierwsze mają obowiązek poinformować osoby wpłacające pieniądze na ich fundację jaki procent idzie na pomoc a jaki to ich zarobek. Ile pobierają z każdej akcji do własnej kieszeni. Nikt im nie każe tego robić za darmo ale mają obowiązek powiedzieć że nie robią tego charytatywnie. Z tego co wiem nie wynajmują np biura na potrzeby fundacji co mogłoby uzasadnić pewne koszty typu czynsz sprzęt czy opłacenie np ludzi. Wszyscy dobrze wiemy że ta fundacja to kolejny krok którego celem jest ocieplenie ich wizerunku. W ten sposób ich biznes nadal się kręci i nie muszą robić nic poza pracą influencerów. Pamiętam jak nie robili kompletnie nic nie poszli do żadnej pracy tylko żyli dzięki marce skin79... czy naprawdę zwykła praca im ujmuje? Kolejna sprawa. Sylwester nie broni im i nie wypomina lotów po 20 tys nie o to tu chodzi. Lot prawdopodobnie opłacił im reklamodawca. Chodzi o zachowanie tej parki. Praca operatora jest niesamowicie ważna. Mnóstwo osób zwraca uwagę na jakość ich filmów i na to jak dobrze są kręcone. To robota operatora. On dba o ujęcia.To że będzie z nimi siedział powinno być całkowicie normalne a nie jako laska. Nie wierzę w to że nie było ich stać aby kupić mu bilet skoro odwala taki kawał dobrej roboty. Wyobraźcie sobie że macie świetnego pracownika. Jednego. Idziecie do wykwintnej restauracji a obok jest mac. On idzie tam bo nie ma kasy a Wy do tej drugiej. Chłopak zajada się frytkami a Wy nagrywacie filmik jedząc najlepsze żarcie ever. I nagle bierzecie kamerkę wchodzicie do maca i mówicie oj chodź chodź zjedz sobie coś lepszego. Naprawdę? I tak żeby każdy dostrzegł ich łaskawość? Ktoś czuje ten cringe? Przecież to kolejny ruch aby wzbudzić w ludziach uczucie jacy to niby są wspaniali. Wiecie co byłoby wspaniałe? Gdyby chłopak od początku do końca z nimi siedział a oni nie chwaliliby się że zapłacili za jego bilet... nie mówię że źle go traktują. Chodzi o grę pod publiczkę i Paris trafnie to określił. Zwróćcie uwagę na minę zadowolonej z siebie Deynn gdy wraca na miejsce.... Trzeba mówić coś więcej? Serio? Łaskawcy kupili bilet. Wracając do kwestii fundacji uważam że mają obowiązek określić co dokładnie dzieje się z pieniędzmi po każdej zbiórce i ile trafia do ich kieszeni. Wszyscy wiemy ile było afer związanych z różnymi fundacjami. Ja osobiście szukam potrzebujących osób wokół siebie i np wykupiłem pakiet obiadów na miesiąc dla starszego małżeństwa i będę to robić co miesiąc. Każdy pomaga jak chce i umie ale niech będzie w tym szczery. A pouczanie Wersow przez Deynn jest po prostu śmieszne bo kto jak kto ale ona nie jest osobą upoważnioną do pouczenia innych. Zresztą chyba zauważyli że się zagalopowali bo już na którymś z ich postów na insta lecą teksty typu frizoluszek itd. I nie wcale ich działania nie są nastawione na zysk. Dlaczego influencerzy gdy poczują się pewniej czują się upoważnieni do roli moralizatora i opiniowania o wszystkim nawet o tym o czym nie mają pojęcia? Są i naprawdę dobrzy i pozytywni influencerzy ale proszę Was. Majewscy to typowy przykład ocieplenia wizerunku dla kasy i zysków bo zwykła praca ich nie interesuje. A nasyłanie przez nich fanów na Sylwestra to klasyczny przykład hejtu więc nie są tacy niewinni i dobrzy jak sądzicie.
Cizi102
4 lata temu
Co to jest?
innuit
4 lata temu
Świat zwariował. CO TO JEST? Ludzie, Was naprawdę kręci cos takiego? Niedouczone, wytatuowane prostactwo? Skandale i epatowanie drogimi gadżetami? Za stary już jestem. Odpadam.
Monique
4 lata temu
Jeśli robią coś dobrego dla jakiejkolwiek organizacji, jeśli pomagają czy to dzieciom czy ( i tu moje uznanie bo one na to najbardziej zasługują) zwierzętom- to szacunek. A jeśli przy tym chcą coś zarobić -dlaczego nie?? Z czegoś muszą żyć. Wy malkontenci zróbcie coś dobrego dla innych a wtedy oceniajcie. Btw- na Owsiaka też tak naskakujecie?
podobno
4 lata temu
przyjechali murzyni i przywieźli perkal i paciorki
a kto to
4 lata temu
w ogóle jest jacyś papuasi
Jhh
4 lata temu
Hmm
Anna1
4 lata temu
A kto to wogóle jest???
Paula
4 lata temu
Głupki, pseudo fundacja. Nie mogę już na nich patrzeć
Realista
4 lata temu
Patologia wróciła, a zidiociałe media znowu ją lansują.
brudasy
4 lata temu
coś ich OSRAŁO ?? co to za brudne plamy, umyli by się bo wstyd z takim gównem na sobie całe życie chodzić .... może ptaki na nich się zesrały
sdb
4 lata temu
niech sobie paprotki w tyłkach zaczną hodować
...
Następna strona