Ujawniono ZAROBKI pracowników TVP. Wiadomo, ile zarabiają dyrektorzy. Jest jednak pewien haczyk
W ostatnim czasie w TVP zaszły ogromne zmiany. Na prośbę Sieci Obywatelskiej - Watchdog Polska ujawniono, ile obecnie zarabiają zatrudnieni w firmie przy Woronicza dyrektorzy. Choć upubliczniono dane, to wciąż jest jednak pewien haczyk.
O tym, że Telewizję Polską czekają po zeszłorocznych wyborach parlamentarnych ogromne zmiany, mówiło się już od dawna. Tak też się stało, a na temat rewolucji kadrowej w szeregach TVP powiedziano już naprawdę wiele. Kilka dni temu media donosiły, że stacja złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie zatrudnienia Beaty Fido.
Ujawniono zarobki dyrektorów "nowej" TVP. Jest jednak pewien haczyk
Na Woronicza wiele się zmieniło, ale zawsze warto trzymać rękę na pulsie. Kilka miesięcy temu organizacja Sieć Obywatelska - Watchdog Polska wystąpiła więc o ujawnienie zarobków dyrektorów jednostek organizacyjnych "nowej" TVP, a stosowna informacja trafiła do nich na początku czerwca. Jest jednak pewien haczyk.
Zobacz też: TVP o zarobkach nowych dziennikarzy. Wiadomo, ile wynosi NAJWYŻSZE wynagrodzenie miesięczne!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Ziemiec żali się po zwolnieniu z TVP. "Komentarze widzów musiały być dla niego bardzo przykre"
Z przekazanych danych wynika, że wynagrodzenia sięgają nawet 48 tysięcy złotych brutto. Najniżej opłacany dyrektor w TVP zarabia 11 120 złotych brutto. Niestety, jest pewien haczyk, bo nie ujawniono, kto konkretnie pobiera jakie wynagrodzenie. Organizacja otrzymała bowiem osobno listę pracowników i zestawienie ich zarobków.
W przypadku dyrektorów jednostek organizacyjnych osobno podano nam listę pracowników z przyporządkowaną funkcją i osobno zestawienie ich wynagrodzeń, zastrzegając, że zostały podane w innej kolejności niż na liście z imieniem, nazwiskiem i funkcją - wyjaśnia Martyna Bójko z Watchdog Polska w rozmowie z press.pl.
Podobna informacja widnieje zresztą nad tabelą, w której wymieniono kwoty wynagrodzeń. Jedyne, co można w tej sytuacji zrobić, to zgadywać, kto ile zarabia. Internauci są tym wyraźnie rozczarowani.
Fajna ta odpowiedź, taka rzetelna... - ubolewała jedna z komentujących.
Oj tam, oj tam. Przecież podali kwoty, a że nazwiska są na innej kartce, to możesz sobie sama wybrać, kto ile zarabia i dopasować - odpisała jej organizacja.
Wiemy natomiast, że według listy na kwotę powyżej 40 tysięcy mogą liczyć cztery osoby, a równo 35 tysięcy złotych zarabia kolejnych dziewięć. 20 tysięcy lub więcej otrzymuje zdecydowana większość wymienionych.
Dużo czy mało?