Podczas koncertu Coldplay w Bostonie Andy Byron został przyłapany na czułościach z Kristin Cabot. Nagranie stało się viralem, a internauci szybko wyśledzili nie tylko tożsamość pary, ale także fakt, że oboje są w związkach małżeńskich. Skandal doprowadził do rezygnacji Byrona z dotychczas pełnionej funkcji CEO firmy Astronomer. Dopadły go również konsekwencje prywatne, zdradzona żona już usunęła jego nazwisko z mediów społecznościowych.
Następca 50-latka na stanowisku, Pete DeJoy, wydał oświadczenie, w którym odniósł się do skandalu. Na chwilę uwagi mediów może liczyć także kobieta, która opublikowała nagranie z koncertu. Grace Springer pojawiła się w poniedziałek w programie "This Morning", gdzie opowiadała między innymi o tym, ile zarobiła.
Whoopi Goldberg broni Byrona i Cabot
Nie milknął echa skandalu z udziałem Byrona i Cabot. Teraz Whoopi Goldberg postanowiła skomentować sprawę w programie "The View". Aktorka stanęła w obronie zdradzającej pary, co próbowała uzasadnić tym, że jej zdaniem zajmowane przez kobietę stanowisko nie ma wpływu na uczucia.
Czasami nie da się kontrolować tego, z kim chcesz się umówić - stwierdziła, po czym dodała:
Czasami po prostu nie da się powstrzymać. Bo ona nie jest szefową działu HR w łóżku.
Gwiazda pokusiła się także o wygłoszenie teorii, że być może Byron chciał zostać przyłapany na czułościach z kochanką. Odwołała się także do nieznajomości sytuacji małżeńskich pary uwiecznionej na koncercie.
Nie wiem, czy on był szczęśliwy w małżeństwie, czy ona była szczęśliwa w małżeństwie. Nic o tym nie wiem. Ale wiem, że jeśli nie chcesz, żeby ludzie wiedzieli, co robisz, nie zabieraj ich na koncerty - przyznała.
Zdaniem Goldberg teorię ma potwierdzać fakt, że kochankowie pojawili się w miejscu publicznym, gdzie razem z nimi bawiło się 50 tysięcy osób.
Nie wiesz, kto jest na tym wielkim stadionie pełnym ludzi. Jeśli to robisz i nie chcesz, żeby ludzie wiedzieli, to co, do cholery? To po prostu zbyt głupie. Nieświadomie dostałeś to, czego szukałeś, a to było twoje wyjście - argumentowała.