Występy na żywo często zaskakują nie tylko publiczność, ale też samych artystów. Michał Szpak, występując w Chorzowie w ramach trasy "Lato z Radiem i Telewizją Polską 2025", doświadczył tego na własnej skórze. Podczas wykonywania utworu "Sweet Dreams (Are Made of This)" doszło do małej wpadki...
Wpadka na koncercie Michała Szpaka. To musiało boleć...
W trakcie dynamicznego tańca z tancerkami Szpak nagle upuścił mikrofon. Na nagraniu widać, jak mikrofon uderza w głowę jednej z kobiet i spada na ziemię. Po chwili ponownie wrócił do Michała, który kontynuował swój występ, w międzyczasie całując jeszcze głowę tancerki, na której głowie wylądował mikrofon. Gdy nagranie z koncertu obiegło sieć, głos zabrał Szpak. Incydent skomentował w swoim stylu:
Pocałowałem, żeby nie bolało aż tak bardzo. Gdyby ktoś pytał, czy na żywo. Diva is Diva - napisał.
Publiczność doceniła jego profesjonalizm, co potwierdzają liczne pozytywne komentarze w mediach społecznościowych. Fani chwalą Szpaka za to, że śpiewa na żywo oraz doceniają, jak fantastycznie wybrnął z całej sytuacji.
Sami zobaczcie. Ikona?