Zdjęcie klęczącej przed mężczyzną Sabriny Carpenter rozwścieczyło internautów: "OBRZYDLIWE"
Sabrina Carpenter przygotowuje się do premiery płyty "Man's Best Friend". Więcej niż o warstwie muzycznej mówi się o kontrowersyjnej okładce w kontekście tytułu albumu. Niektórzy wytykają jej osłabianie pozycji kobiet, inni doceniają satyryczny przekaz.
Sabrina Carpenter wyrosła w ostatnich miesiącach na jedną z największych gwiazd popu. Poprzedziły to długie lata zdobywania doświadczenia scenicznego i wydawania płyt, które nie osiągały szczególnie satysfakcjonujących wyników sprzedaży. Dopiero ubiegłoroczny przebój "Espresso" odmienił życie młodej Amerykanki, zapewniając jej ogólnoświatowy rozgłos i prawdopodobnie ustawiając ją finansowo na całe życie.
Piosenkarka stara się przedłużyć swoje 5 minut na wszelkie możliwe sposoby. Podczas swoich koncertów pomyka po scenie w kusych strojach, wijąc się między tancerzami w śmiałych układach. W trakcie jednego z występów symulowała nawet stosunek oralny na oczach dzieci, będących głównymi odbiorcami jej twórczości. 26-latka ruszyła teraz do promocji nowej płyty. Zgodnie z planem udział w rozbieranej sesji zdjęciowej ponownie skierował na nią wszystkie światła.
Sabrina Carpenter wywołała burzliwą dyskusję w internecie
Pod koniec wakacji na sklepowych półkach pojawi się 7. album w dorobku wokalistki. W ramach promocji od zeszłego czwartku jej wielbiciele mogą słuchać premierowego singla "Manchild". Wielu z nich zwróciło jednak większą uwagę na szokującą fotografię zdobiącą okładkę krążka.
W porozumieniu ze swoim sztabem Sabrina Carpenter nieprzypadkowo wybrała zdjęcie, na którym klęczy przed trzymającym ją za włosy mężczyzną w garniturze. Jak można było się spodziewać, w sieci rozgorzała dyskusja na temat jego przekazu. Zdaniem wielu internautów piosenkarka umniejszyła roli kobiet, wyświadczając im niedźwiedzią przysługę.
Kocham Sabrinę, ale to zdjęcie... To nie jest inspiracja dla kobiet. Myślę, że to błąd, ponieważ większość jej fanów to kobiety, a jako osoba, która przeżyła przemoc domową, czuję się z tym niekomfortowo; Szalenie mizoginiczne zdjęcia; Ta okładka jest obrzydliwa; Czy to rytuał upokorzenia?; Nie chcę widzieć żadnego faceta ciągnącego cię za włosy; Cała ta sprawa jest niepokojąca. Dlaczego z dumą porównujesz się do psa?; Dziewczyno, cofnęłaś feminizm o jakieś 50 lat - wytknęli jej obruszeni fani.
Z drugiej strony część komentujących spostrzegła, że piosenkarka w ten sposób ironicznie odniosła się do patriarchalnych wartości.
Rozumiem, że okładka ma być satyrą, ale mężczyźni, którzy ją zobaczą są zbyt głupi i naćpani pornografią, żeby wyciągnąć z niej takie niuanse; Ta okładka pokazuje, jak publiczność ją postrzega, a nie jak ona widzi siebie czy inne kobiety; Jestem trochę zaniepokojony tym, że ludzie nie potrafią od razu zauważyć, że okładka jest ewidentnym komentarzem na temat sposobu, w jaki traktowane są kobiety; Sabrina wiedziała, że znienawidzisz perwersyjną okładkę jej albumu. O to właśnie chodziło - napisali na X i Instagramie.
Również zauważacie w tym głębszy przekaz?