Znana olimpijka zaliczyła WPADKĘ na czerwonym dywanie. Pokazała za dużo?
Lindsey Vonn pojawiła się na gali ESPY Awards. Amerykańska narciarka alpejska postawiła na efektowną suknię, która podczas pozowania przed fotoreporterami niestety odsłoniła za dużo.
Znani i lubiani dokładają wszelkich starań, żeby na ściance olśniewać perfekcyjną stylizacją. Sztab stylistów, godziny przygotowań, a także przemyślane detale mają zagwarantować modowy sukces, lecz nawet najbardziej dopracowany look potrafi czasem spłatać figla. Wystarczy tylko jeden nieprzewidziany element, aby zaliczyć modową wpadkę, która błyskawicznie obiegnie internet.
ZOBACZ TAKŻE: PUDELEK OCENIA modowe sukcesy i porażki tygodnia: wytworna Małgorzata Rozenek, roznegliżowana Doda...
Tym razem na nieco niesforną stylizację zdecydowała się Lindsey Vonn. Amerykańska narciarka alpejska brylowała na gali rozdania nagród ESPY w Los Angeles. Tego wieczoru wyjątkowe wyróżnienia otrzymali sportowcy, którzy mają na swoim koncie wybitne osiągnięcia m.in. indywidualne czy drużynowe. W przypadku 40-latki całe show skradła jej kreacja.
Lindsey pojawiła się na czerwonym dywanie w posągowej sukni. Trzykrotna medalistka olimpijska wybrała efektowny model w kolorze bordo z odsłoniętą linią ramion i sporym rozcięciem. To w pewnym momencie odsłoniło za dużo.
Podmuch wiatru poderwał sukienkę do góry i odsłonił bieliznę przed zgromadzonymi na miejscu fotoreporterami. Narciarka mogła jednak liczyć na pomoc koleżanki, która dość szybko podbiegła, aby pomóc jej uporać się ze stylizacją. Po wszystkim Vonn pozowała jeszcze na ściance, ale asekuracyjnie chowała majtki pod trzymaną w rękach torebką.