Agata Kulesza rzadko rozprawia o życiu prywatnym. Teraz wróciła pamięcią do rozwodu: "Umarła we mnie jakaś naiwność"
Agata Kulesza nigdy nie należała do osób, które rozprawiają o prywatności w mediach. Tym razem zrobiła wyjątek i wyznała, czego nauczył ją bolesny rozwód. "Nauczyłam się konsekwencji i wielkiej cierpliwości".
Agata Kulesza nie może narzekać na brak sukcesów zawodowych, jednak w życiu prywatnym musiała przejść przez wyjątkowo trudne chwile. Kilka lat temu aktorka zdecydowała się na rozwód z Marcinem Figurskim, z którym doczekała się córki, Marianny. Jak sama wspominała, rozstanie z wieloletnim partnerem było dla niej wyjątkowo trudnym doświadczeniem.
Kulesza ma za sobą trudny czas. Mówi, czego nauczył ją rozwód
Kulesza nigdy nie należała do osób, które spowiadają się w mediach ze zmian w życiu prywatnym. Zrobiła jednak wyjątek i w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów Extra" wróciła myślami do wyzwań, którym musiała stawić czoła.
Wydaje mi się, że w traumach najważniejsze są cierpliwość i zrozumienie, że nawet jeśli się płacze i myślimy, że to się nigdy nie skończy, to to nieprawda - podkreśla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agata Kulesza nie chce mieć social mediów: "Nie mam potrzeby pokazywania ludziom, co jem"
Kulesza zaznaczyła, że nawet w najtrudniejszych momentach nie wolno tracić nadziei i zachęca kobiety do szukania pomocy. Jak twierdzi, z rozwodu wyniosła ważną życiową lekcję i nie żałuje, że wybrała drogę sądową.
Wsparcie, choć czasem niewidoczne, pracuje wewnątrz nas - mówi. Podczas rozwodu nauczyłam się konsekwencji, wielkiej cierpliwości i zrozumienia, że na niektóre rzeczy nie mam wpływu. Ale też niereagowania spontanicznie w złości. Wybrałam drogę sądową, bo uważam, że pewne rzeczy należy załatwiać tam, gdzie działa prawo i jestem z tego bardzo zadowolona.
Mimo trudności zapewnia też, że uznaje tę sytuację za swoje zwycięstwo. Dziś patrzy jednak na rzeczywistość już nieco inaczej.
Może umarła we mnie jakaś naiwność i zobaczyłam kilkoro naprawdę nikczemnych ludzi, co trochę zmieniło mój obraz świata, ale uważam, że to była moja wielka wygrana - podsumowała.