Agnieszka Włodarczyk nie stresuje się świętami. "Nieumyte okna? Trudno, zaciągnę rolety"
Agnieszka Włodarczyk nie planuje specjalnych przygotowań przed Świętami Bożego Narodzenia. "Z wiekiem zaczyna mnie męczyć ta pogoń za perfekcjonizmem, bo to stresujące i niepotrzebne" - zapewnia celebrytka.
Przedświąteczne szaleństwo gości w wielu polskich domach. Sprzątanie, gotowanie, kupowanie prezentów w tym czasie udziela nam się najbardziej. W przypadku relacjonujących wszystko na Instagramie celebrytów dzieje się to jeszcze intensywniej, może za paroma wyjątkami, do których z pewnością zalicza się Agnieszka Włodarczyk.
Agnieszka Włodarczyk od ponad roku spełnia się również w roli mamy. Celebrytka pokazuje rodzinne życie na Instagramie, jednak na próżno szukać tam relacjonowania przedświątecznej gorączki. Aktorka w najnowszym poście na Instagramie zapozowała ze wtulonym synem i partnerem u boku, a także zapewniła, że nie zamierza specjalnie się przygotowywać do tegorocznych świąt.
U mnie tym razem zupełny luz. Postanowiłam się nie spinać, że ma być perfekcyjnie. Nieumyte okna? Trudno, zaciągnę rolety. I tak staram się trzymać w domu względny porządek. Niezrobione zakupy? Zrobię na ostatnią chwilę, grunt, że pierogi i uszka zamówione. To było i tak od zawsze moje ulubione danie wigilijne. No dobra zrobię jeszcze podgrzybki w mascarpone. Nie jem aż tyle i nie chcę. Nie lubię też dań, które leżą 3 dni, więc ugotuję coś na bieżąco drugiego dnia - czytamy we wpisie celebrytki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pudelek robi wielkie podsumowanie 2022 roku
Agnieszka Włodarczyk zaznacza, że jej podejście do świątecznych przygotowań zmieniło się z pewności na wiek. Przy okazji zaapelowała, żeby wziąć z niej przykład.
Z wiekiem zaczyna mnie męczyć ta pogoń za perfekcjonizmem, bo to stresujące i niepotrzebne. Nie o to chodzi w świętach. Bądźmy dla siebie wyrozumiali i dobrzy. Slow down and chill - podsumowała.
Mądrze prawi?