Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Agnieszka Włodarczyk żali się na traktowanie ciężarnych w Polsce: "NICZEGO MI NIE WOLNO"

311
Podziel się:

Agnieszka Włodarczyk przyznała, że w Polsce do ciąży podchodzi się zupełnie inaczej niż np. w Indonezji, gdzie niedawno miała okazję stacjonować. "Na wszystko trzeba uważać i wszystkiego się bać" - narzekała na Instagramie.

Agnieszka Włodarczyk żali się na traktowanie ciężarnych w Polsce: "NICZEGO MI NIE WOLNO"
Agnieszka Włodarczyk narzeka na traktowanie ciężarnych w Polsce (Instagram @agnieszkawlodarczykofficial)

Pod koniec stycznia Agnieszka Włodarczyk ogłosiła, że wkrótce po raz pierwszy zostanie mamą. Celebrytka i jej partner, Robert Karaś, przez długi stacjonowali na indonezyjskiej wyspie Gili - skutecznie ukrywając radosną nowinę przed światem. Po powrocie do kraju para i jej poczynania szybko stali się natomiast w mediach prawdziwą sensacją.

Od czasu oficjalnego ogłoszenia błogosławionego stanu Agnieszka Włodarczyk coraz chętniej pokazuje w sieci ciążowe krągłości oraz dzieli się przemyśleniami na temat macierzyństwa. Ostatnio, siedząc z katarem w domowym zaciszu, celebrytkę nieco naszło na refleksje. Agnieszka zdradziła fanom, że w pierwszym trymestrze ciąży, którego część spędziła na w Indonezji, nie mogła narzekać na kiepskie samopoczucie. Po powrocie do Polski jej codzienność w roli przyszłej mamy uległa jednak całkowitej zmianie.

Siedzę w domu z zatkanym nosem i tak sobie myślę, że u mnie „Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak” - jak w piosence „Jenny” Edyty Bartosiewicz Podobno pierwszy trymestr jest najcięższy i najtrudniejszy, zwykle Kobiety źle się czują, mają mdłości itd. U mnie odwrotnie - wszystko było fantastycznie - rozpoczęła wpis.

Dodatkowo mimo tego, że byłam z dala od lekarzy, wstąpiła we mnie jakaś nieprawdopodobna moc, mogłam góry przenosić, skakać łódką po falach, chodzić na masaże( chyba nigdzie nie były tak tanie i dobre jak na Gili), jeździć z kierowcami, którzy, mam wrażenie, nigdy prawa jazdy nie uzyskali (sądząc po ich stylu jazdy), jeść owoce z bazaru, nie myć tak często rąk (czasami nie było gdzie) jak to robię tutaj, spać w klimatyzacji i wszystko było ok. Nie było we mnie grama strachu o cokolwiek - wspominała.

Zdaniem Włodarczyk podejście do kobiet ciężarnych w Polsce znacznie różni się od tego, czego doświadczyła w Indonezji. Jak przyznała, w ojczyźnie spotkała się ze znacznie większą liczbą zakazów i ograniczeń

Drugi trymestr miał okazać się fantastyczny, a u mnie znowu odwrotnie. Wystarczył mi miesiąc w Polsce i nagle się okazuje, że w zasadzie niczego mi nie wolno. Że sushi czy tatara nie wolno, to wiem. Ale ostatnio usłyszałam o jajkach! Masaży nie wolno, mimo że nogi puchną, kropli do nosa nie wolno, mimo że nie można swobodnie oddychać, na wszystko trzeba uważać i wszystkiego się bać - żaliła się celebrytka.

Agnieszka nie ukrywała, że w Indonezji do swojej ciąży pochodziła ze znacznie większym spokojem.

Zaczyna się myślówa, co będzie przy porodzie, czy dam radę, jaki szpital itd. Ja rozumiem, że trzeba regularnie badać krew, co oczywiście robię, ale jak przypomnę sobie pytania, jakie zadawała mi ginekolog na Lombok - uśmiecham się do siebie - przyznała.

- Dobrze się Pani czuje?. Ja - Dobrze. -Na USG wszystko wygląda super, bierze Pani kwas foliowy?. Ja - Biorę cały zestaw supli dla Kobiet w ciąży i jest tam też kwas foliowy w dawce 800 mg. - No to super, proszę dobrze się odżywiać i cieszyć się życiem. Do zobaczenia. Kurtyna - zakończyła wpis.

Doceniacie szczerość Agnieszki Włodarczyk?

Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(311)
Ana
3 lata temu
Wypowiem się jako lekarz, podejrzewam, ze w Indonezji pacjentki nie są aż tak roszczeniowe, u nas są fora internetowe, pacjenci maja swoich prawników, mogą pisać skargi do przychodni, zakładać sprawy w sądzie, moje OC lekarskie opiewa na 2 mln euro itd itd, wiele rzeczy zabraniamy na wszelki wypadek. Krople do nosa nie maja w ulotce „można używać u kobiet w ciąży” lekarz pozwoli używać, bo przecież to tylko krople do nosa, potem nie daj Boże pacjentce coś się stanie z ciąża niedobrego, winne NA PEWNO krople, jeśli w ulotce nie było ani zakazu ani pozwolenia to stają się świetna karta przetargowa w sądzie wiec lekarz (a ginekolodzy i pediatrzy musza się mierzyć ze statystycznie największa ilością roszczeniowych pacjentów) woli na wszelki wypadek zakazać niż pozwolić. Gabinety kosmetyczne tez się boja , ze pacjentka dostanie np skurczy od masażu. Itd itd wiec zakazujemy bo się po prostu boimy....
Zdzicha
3 lata temu
No cóż, myślę, że akurat dla tej pani zderzenie z rzeczywistością po porodzie może być druzgocące. Widać, że zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tego co to znaczy mieć dziecko. No bo dziecko to ani kotek ani piesek i chyba ta pani kompletnie nie zdaje sobie sprawy, że wraz z porodem jej poprzednie życie skończy się bezpowrotnie.
Mimi
3 lata temu
Jeju Aga ale pitolisz!! To wszystko o czym piszesz to są tylko zalecenia!!!! Na litość boską w Indonezji nikogo nie obchodzisz ani ty ani twoje dziecko, i mozesz robic co chcesz!!!nie kapujesz??
Lolek
3 lata temu
Nie wierze ze to czytam.. mamy w Polsce swietnia opieke w ciazy, nie badaja nas polozne tylko zawsze lekarz, lekarze dmuchaja i chuchaja a ona to krytykuje bedac w 1. ciazy w wieku 40lat? Powinna to doceniac..
Halinka
3 lata temu
Ja jestem w zagrożonej ciąży i mam trochę inne zdanie na te tematy. Leżałam w szpitalu, jestem pod stała opieka lekarzy, biorę hormony. Myślę że w Indonezji statystyczna kobieta nie ma takiej opieki jak tu w Europie. A takie narzekanie że trzeba myć ręce i nie można jeść surowego mięsa? To są naprawdę drobnostki.
Najnowsze komentarze (311)
dsff
3 lata temu
Aga będzie dobrą mamą
cdkp
3 lata temu
napisałam ,że ciężarne lekarki mają nakazy pracy przy chorych na covid.Nie mają czasu na insta.Omowa to kara 30 tyś zł, a pudel na to "Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych."
cdkp
3 lata temu
powinna dostać wezwanie do pracy w szpitalu przy chorych na koronę,a jak odmówi niech zapłaci 30 tyś kary. Po kij się wypinać na insta
Shdv
3 lata temu
No tak , pierwsze trudności i już lament bo musi zmienić swoje życie. A co do jajek- można jeść ugotowane na twardo.
Czeszka
3 lata temu
W Czechach do 8 miesiąca ciąży się pracuje, żadne L4 z okazji ciąży lekarz nie wystawi. Chyba, że ciąża zagrożona ale wtedy kobieta ma dwie godziny dziennie na wyjście z domu i ma kontrole czy rzeczywiście siedzi na tyłku. Uwielbiam celebrytki oderwane od rzeczywistości.
Bebehe
3 lata temu
Nie powinnas jeść tatara bo to surowe mięso, nie pić kawy palić i zabroniony alk. Ja piłam kawę podczas ciąży, paliłam papierosy. To jest twój wybór twoje zdrowie i dziecka.Moja córka urodziła się zdrowa, ale tez mnie straszyli,że jak palę papierosy to może urodzić się chora..lub za może być wcześniakiem. Ja rodziłam w irl ponoć mówią że tu jest lepsza opieka. Jedz to na co masz ochotę wszystko w granicach ale nie bierz sobie do końca do serca co lekarze mówią. Bądź szczesliwa i ciesz się tym każdego dnia.Pod koniec będzie już ciężko, ale warto. Pozdrawiam
Olka
3 lata temu
Jestem w ciąży i mi lekarz nic nie mówił co jeść a czego nie i czy myć ręce czy nie.
Ona38
3 lata temu
Gdybym ja w pierwszym trymestrze ciąży trafiła na takiego ginekologa z bezstresowym podejściem, to pewnie już bym nie żyła, bo nie odkryłby, że ciąża jest pozamaciczna...
Ania
3 lata temu
Taka mentalność Polaków. Cóż począć...
Idio
3 lata temu
Głupoty. Leki - nikt nie testował na ciężarnych, bo to niemoralne, więc są zakazane. Jak chce ryzykować zdrowie swoje i dziecka to nikt jej nie broni - ależ niech bierze sobie do woli! Jajka - oczywiście, że można jeść. Tyle, że w pełni poddane obróbce termicznej - przez ryzyko salmonelli, która zagraża dziecku. Wszelkie aktywności są już indywidualną sprawą - jak jest w pełni sprawna i czuje się fantastycznie to nikt jej nie zabroni ruchu. Tej pani najwyraźniej spada zainteresowanie i próbuje na siłę czymś zabłysnąć. Kobieta absurd.
Ann
3 lata temu
Mądrości osoby która reklamuje bułkę tartą
Mmn
3 lata temu
No dramat. Tak zachowują się rozwydrzone panny które żyją wg zasady "nikt mi nie będzie mówił co mam robić". Stosować się do zakazów? Tłumaczy ludziom jak to jest być w ciąży. Każda matka to wie i rozumie. A z tymi lekami to ściema. Po prostu nie ma badań na kobietach w ciąży więc wszystko jest zakazane. Krople do nosa na pewno dziecku nie zaszkodzą, bez przesady.
sara
3 lata temu
Pani Agnieszko, zgadzam się z Pani oceną ponieważ u nas matka to taki worek do noszenia dziecka, worek bez praw. Jak worek chory, to trudno, niech sobie radzi, bo przecież lekarstwa zażyć nie może i ta mina panienki w aptece, w ciąży? to absolutnie nie można,a co można? no nie wiem właściwie teraz to nic.
Janusz
3 lata temu
Ile dostala hajsu za puszczenie 1 oczka z sekty
...
Następna strona